Już przy 2.5 tdi miałem problem z odpalaniem.
Miałem zamontowane jakiś głupie zabezpieczenia.
Silnik wyleciał i u nowego właściciela chodzi jak złoto.
Przy swapie wyrzuciliśmy wszystkie zabezpieczenia, bo założyłem nowe profi zrobione.
I dalej mam problemy z odpalaniem. Tzn tak jakby się rozrusznik przycianał.
Wymieniony na nowy i dalej to samo.
Niby pryszcz, ale co jakiś czas wraca to do mnie, bo strasznie mnie wkurza.
I tak pomyślałem, że może gdzieś problem z masą jest?