Przed chwilą zakończyło się jedno z najdłuższych rezań w naszej histori z Maćkiem...
Cel- jakże prosty. Montaż modułu BT u Maćka.
Zaczeło się całkiem przyjemnie.
O godzinie 14 Maciek stawił się u mnie w celu podjęcia rezania.
Wszystko szło bardzo ładnie, sprawnie, dopuki nie postanowiliśmy żeby podłączyć RNS-E i przed złożeniem wszystkiego do kupy wypróbować czy wszystko pięknie hula...
Jakie było nasze zdziwienie kiedy po spięciu wszystkiego w całość... nic niezadziałało...
Pewnie przejściówka uwalona... pierwsza myśl.
Potem sprawdzenie bezpieczników. Taaaa poszedł bezpiecznik.
Maćiek udał się na stacje w celu zakupu nowego.
Po parunastu minutach mieliśmy już komplet nowiusieńkich bezpieczników.
Podpinamy... dymek poszedł i bepiecznik się zjarał...
coś znowu nie tak...
no tak wtyczka od BT jest podpięta na odwrót :/ :/
Wpieliśmy dobrze i włożyliśmy kolejny bezpiecznik...
Jupii działa.
....ale kolejny problem. Prze skok napięcia nawigacja dostała hard-reseta i żąda wpisania PINu który Maciek zgubił...
Pierwsza próba... zła... ufff mamy jeszcze drugą..
Decydujemy że jedziemy do Maćka po płytke która ma spowodować że odzyskamy PIN.
Niestety nie udało się... RNS się zablokował.
Po godzinach poszukiwania udało nam się znaleźć płyte która odkoduje RNSa. ale trzeba czekać godzinke z włączonym zapłonem...
...czekamy. Maciek powoli składa wszystko i przeciąga mikrofon.
Udało się. Navi odblokowane. Polskie Menu poszło się jebać... ale przynajmniej działa...
Zaczynamy Vagować... nagle... kontrolka od akumulatora... d*pa.
Nie zapalimy auta.
Kolejna podróż na stacje po kable...
Odpaliliśmy my.
Po paru innych pierdołach okazuje się że nie wiadomo dlaczego nie działa mikrofon. Tak żeby nas wk***ić chyba.
W międzyczsie było jeszcze pare problemów z włożeniem RNSa (przejściówka blokowała) trzeba byo 2 razy schowek odkręcać itepe itede...
W każdym razie po 8 godzinach rezania jestesmy w czarnej d_upie do mikrofon nie dizała. Dalsza część rezania jutro bo Maciek popadł pierwszy raz podczas rezania w stan wkurwienia i miał już tego wszystkiego dosyć na dziś (dziwne bo to zawsze ja się pierwszy irytuje)
Jakieś zdjątka wrzuce później