Powiem Ci, że walczę do dzisiaj z podobnymi objawami. Mówię tu o wibracjach budy i gałki zmiany biegów. Za 1 razem wymieniłem przegub wewnętrzny z lewej strony na używany oryginalny i objawy zniknęły natychmiast. Niestety przegub długo nie wytrzymał, bo jadąc na śliskim zakręcie przesadziłem trochę z prędkością i obróciło mnie i poczułem strzał. Przegub się rozsypał. Wtedy jazda jak powozem dla koni. Wymieniłem znowu i objawy ustąpiły ale nie w 100%. Dalej odczuwałem wibracje na gałce biegów. Po roku jazdy zdecydowałem się na wymianę półosi ale okazało się, że to jakaś chińszczyzna i było znacznie gorzej. Następnie mechanik w ramach reklamacji z powrotem włożył oryginalną półoś tyle, żę już z zupełnie innej jakości przegubem wewnętrznym . Jak to nazwał... "łożyska nie są na takich drucikach". Cieszyłem się, że objawy zmalały ale to dalej nie jest to. Między 1900/2000 obrotów odczuwam dalej wibracje auta. Już nie samej gałki. Dodam jeszcze, że wymieniałem poduszkę skrzyni. Poduszki silnika są w bdb stanie. Obstawiam już, że to dwumasa. W aucie odczuwam wibracje na jałowym.
Edit: I mam wrażenie, że pedał gazu w tym przedziale obrotów też drga...
Ręce mi już opadają :/