Na uszkodzonym (około miesiąc zanim zdiagnozowałem) przejechałem gdzieś 1000 km i nic się nie stało. Wydaje mi się, że jak będziesz unikał mocnych przyśpieszeń i długich tras to nie powinno nic się stać. Ale to tylko moja opinia. Niech bardziej doświadczeni koledzy się wypowiedzą. Istnieje też ryzyko, że jak padnie Ci całkiem przegub to dalej pojedziesz tylko na lawecie.