Cześć,
w mojej B6 mam oryginalnie ksenony D2S i oczywiście spryski. Na początku światła słabo świeciły, ale miałem mocno wyeksploatowane lampy.
Kupiłem zwykłe klosze, oryginały w dobrym stanie i przełożyłem całe środki (oryginalnie była w nich H7 - wtedy droga była pięknie dośiwietlona). Dodatkowo oddałem odbłyśnik do regeneracji. Przetarłem z kurzu soczewkę.
Ale lampy wciąż nie świecą zadowalająco. Doświetlają tylko obszar 3-4m przed samochodem, a potem ledwo widać poświatę, która jest nawet kilkanaście m przed autem, ale widać ją tylko w ciemności.
Gdy stoję w nocy obok latarni nie widać w ogólne, ze moje światła świecą - latarnia lepiej oswietla drogę.
Stając obok innego auta jest światła mocniej oświetlają mi drogę niż moje. Palniki Philips 4300k. Na nowych Lighnitng Vision 6000k też nie jest lepiej, ale to jakieś chińczory więc nie spodziewałem się nawet, że będą świecić lepiej niż oryginalny philips.
Próbowałem ustawić inaczej lampy ale nic to nie daje, samopoziowanie działa. O co może chodzić? Czy można sam odbłyśnik założyć odworotnie i wtedy będzie słabiej oświetlało? Dodam, że odcięcie światła jest Ok.
Sam nie wiem co robić. Mogła się w jakiś sposób sama soczewka (nie mówie o odłbyśniku) też wyeksploatować? Gdzie szukać problemu?
Zastanawiam się nad kompletem nowych palników ostram xenarc 4300k, ale jeśli to nie pomoże to kilka stówek wrzucone w błoto.
Proszę o pomoc.