Po prostu ręce opadają. Człowiek wkłada tyle pracy i pieniędzy, żeby ten samochód fajnie wyglądał, a przyjdzie jakiś zgorzkniały typ i wyładuje swoją frustrację rysując kluczykiem czyjeś auto. Najbardziej boli to, że 3 miesiące temu było wszystko malowane ehh..
Za tydzień wracam do domu, to będę próbował ogarnąć to polerką, ale nie nastawiam się na jakieś cuda, bo te rysy są dosyć głębokie i czuć je pod paznokciem