Dodam i ja swoje 3 grosze. Otóż w lutym tego roku siedziałem na kovidowym jak wielu z Nas. wiedząc że "nasze" B7 słabo hamuje w serii, poczytałem ten temat od początku, bo miałem litry czasu i wyciągnąłem z tej lektury, tylko jeden wniosek. Ano taki: ...że jak wisieć to za jaja, a nie za nogę Wybór padł na 345/300 P/T i powiem tak: kasa może i spora, ale ja lubię jak auto zatrzymuje się przewidywalnie, bo za dużo mam do stracenia. Chłopaki z tego forum ogarniają temat wzorowo. RS Dziadek dostarczył zaciski w dobrej monecie, a kolega Dev Tarcze i klocki do tego kompletu Powiem tak, na początku dopóki klocki i Tarcze się nie ułożyły to było lekkie zdziwienie z mojej strony. Dałem auto żonie i ostrzegłem, że hamuje tak troszkę lepiej niż wcześniej, ale żeby nie "heblowała" bez przesady - zrozumiała. Zrobiła tak około 3 tyś km. Jak wsiadłem któregoś razu i nie świadomie zahamowałem, to cała rodzinka zameldowała się u kierowcy i zjebka od żony, ale banan z gęby nie zniknął mimo to. Żona do dziś nie wie ile wydałem na heble, ale sama twierdzi że takie hamulce są warte każdej wydanej przeze mnie złotówki. Na hamulcach nie wolno oszczędzać. Pozdrawiam i życzę dobrych hamulców