No ja już spakowany.. auto zapchane po dach... zatankowane do pełna i jeszcze teraz trochę relaxu, załatwiania i mogę ruszać
Niuńka po załadowaniu siadła jeszcze 15mm :gwizdanie: Dobrze że to niemieckie i holenderskie drogi nic na szczęście nie trze...
Na kosy będę uważał i sam biorę motylka do podłokietnika :gwizdanie:
Bardziej martwi mnie czy dam radę z tymi czerwonymi ulicami i coffeshop'ami
Keżor... Czesterowi jeszcze troche brakuje
[br]Dopisany: 06 Czerwiec 2009, 17:04_________________________________________________ruszam.... trzymcie się