ja mialem wiekszego pecha, gosc mi wjechal w tyl, ubezpieczony byl w PZU, stary je...ny dziad jak sie okazalo, rzeczoznawca z pzu wycenil szkode na 5tys i nikt nawet sie nie krzywil jednak stary wredny pastuch mial potwierdzic, ze bylo takie zdarzenie i nerw mnie bierze jak sobie to przypomne bo burak powiedzial, ze to nie jest mozliwe zeby on mi to zrobil na co szybko zareagowali w PZU i sie podkleili pod slowa 80 latka bo im to bylo na reke i wyplacili mi 450zl, od tego momentu mam szacunek do starszych ludzi ale tylko tych, ktorych znam, jak do niego dzwonilem to powiedzial, ze oni kazali mu tak powiedziec w co nie wierze, opowiadal tez jak to choroba go dopadla i w szpitalu lezy to mu powiedzialem, ze jednak sprawiedliwosc jest na tym swiecie, po sadach nie chcialo mi sie gonic przy tej kwocie ale jakbym mial walczyc o kwote przekraczajaca 10tys to nawet bym sie nie zastanawial, pzu mi nawet grozilo, ze wystapi do sadu o wyludzienie od nich pieniedzy chyba tylko po to zeby mnie przestraszyc to powiedzialem gosciowi zeby sie resorakami zaczal znowu bawic bo na samochody jeszcze za wczesnie, zreszta czterech ich tam bylo i kazdy cos przygadywal to wygarnalem im wszystkim co o nich mysle, taka maja prace zeby wydymac kogo sie tylko da, w moim przypadku im sie udalo bo mi szkoda czasu i nerwow bylo na zlodziei jednak odebralem sobie to w inny sposob i to z duza nawiazka