Oto mój samochodzik.
Audi A4 Avant w klasycznej wersji z sympatyczną V6 na pokładzie.
Zakupiony w maju zeszłego roku przy przebiegu 197k. Generalny porządek z elementami eksplotacyjnymi (łaczniki, stabilizatorów, końcówki drążków, wiskoza, kompletne amorki, płyny, filtry, VAG itd. itp).
Dzisiaj 206k i żadnych uwag.
Wyposażenie jak dla mnie wystarczające:
4 poduszki, 4 el. szyby, el. lusterka z podgrzewaniem (lewe dzielone), dzielona kanapa, klimatronik, ABS i coś tam jeszcze ale zapomniałem nazwy.
Tutaj na felgach 15 cali które zostały zregenerowane i "dochodzą" kresu jako zimówki.
Tapicerka jest SZARA a nie błękitna (zdjęcia robione telefonem w średnią pogodę i szybki podbarwiły na zielono).
Nie chciałem drewna, ale mam i chyba się z tym pogodzę.
Planowane tylko delikatne zmiany.
Leflektory łączone (prawdopodobnie FK), felgi 17 cali i białe kierunki boczne. Możliwe przyciemnienie szyb poza przednimi bocznymi ze względów raczej praktycznych.
Jeździ się r e w e l a c y j n i e. Moc dostępna już od dość niskich zakresów, zapewniony komfort przyspieszenia na każdym biegu w dowolnych zakresach obrotu (żadnych tam turbodziur).
Koszt części zamiennych (mimo, że używam tylko org oraz innych z najwyższej półki (np. Lemforder) mile mnie zaskoczył po przesiadcze z Hondy.
Spalanie - cykl mieszany około 11l (w lato na letnich oponach) i około 13l teraz na zimówkach przy niskich temp.
Ogólnie po przejechaniu 8 tysi jestem