właśnie wróciłem znad morza (400km) ale już myślałem, że mi się nie uda - w pewnym momencie podczas przyspieszania zaczęło trząść budą, lewarek zmiany biegów trzęsie się jak galareta (tylko przy przyspieszaniu, przy odpuszczeniu gazu jest ok), z komory silnika dochodzą delikatne odgłosy, z kilometra na kilometr nasilało się - poducha pod silnikiem czy się mylę?