Glinkowanie robi się dopiero po wstępnym umyciu auta. Glinka jak wyłapie ten asfalt jest do wyrzucenia - będą w niej drobinki z asfaltu i porysują lakier.
Takie ma zadanie glinka - wyciąga wszystkie zanieczyszczenia z lakieru. Oczywiście to wszystko co ściągnie lub wyciągnie z lakieru zostaje w niej dlatego po jakimś czasie jest zwyczajnie zużyta i nadaje się do wyrzucenia.
Podsumowując to glinka jest jak najbardziej bezpieczna i skuteczna do usuwania zabrudzeń z lakieru (zanieczyszczenia z asfaltu, drzewa itd.) - przygotowania powierzchni pod dalszą pracę z woskami.
Polecam zestaw Meguiar's od Oscaro. :good: :good:
Zanim coś "mądrego" napiszesz o glince, wpierw przeczytaj instrukcję jej użycia. Jak ci upadnie na ziemię to dalej na auto i heja ??? A co niby jest w asfalcie -piach, kamienie, szkło i masę innych ciekawych rzeczy do rysowania lakieru.
Taaaa jak mi upadnie w piach to podnoszę i szoruję dalej auto - zabłysnąłeś.... :gwizdanie: Nie wiem jakiej wielkości placki asfaltu usuwasz, że glinka się do tego nie nadaje i od razu ulega zużyciu bo jeżeli piszemy o kropkach i małych śladach asfaltu na powierzchni karoserii to glinka daje radę idealnie.
Oświeć mnie jeszcze skoro tak błyszczysz w temacie do czego służy glinka? Bo jeżeli mam szorstką maskę przez zanieczyszczenia, które są w lakierze (małe kawałeczki piasku wbite w lakier, przyklejone różnego rodzaju syfy) to po zastosowaniu glinki lakier jest gładki - gdzie te drobinki, piasek wbity w lakier czy inne brudy, które powodowały chropowatość znajdują się?