Skocz do zawartości

miczek.mk

Pasjonat
  • Postów

    90
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez miczek.mk

  1. Popraw kolego literkę T w oznaczeniu na klapie tylnej bo się lekko odchyliła, żeby nie było niepotrzebnych domysłów. Ale auto ładne. Szerokości ...
  2. WITAJ. Model wybrany przez Ciebie jest wyjątkowo sympatyczny, ale ten przód nadwozia Twojego autka nawet na tym zdjęciu zdradza, że jest po przygodach, bo i kolor nie ten, i blacharka nie pasuje, i listwy nie leżą w linii, także faktycznie czeka Cię sporo pracy i pieniążków aby doprowadzić nadwozie do dobrego stanu. Powodzenia, wytrwałości w naprawach, radości z posiadania i użytkowania.
  3. Jak na deklarowany przebieg (82.000) to ta skóra coś podmęczona..., niestety...
  4. Noooo, widzę, że gustujesz w stylu front cepelia. Zwal te upiększenia i będzie ładna.
  5. Bez obrazy kolego, ale do tak ładnego auta taj marki takie oświetlenie "na zimno" czyli niebieska cepelia, to dla mnie szczyt bezguścia. Trzeba było kupić golfa 3 i tam montować te lampki choinkowe "made by China", żeby udawał golfa o mało co IV. Poza tym ładne auto kupiłeś, bylebyś go za bardzo nie zepsuł.
  6. W tej chwili zmiany dokonują się, także za kilka dni będę mógł pokazać efekty moich starań. Pozdrawiam. miczek.mk
  7. No właśnie, jakie felgi / koła, który model, rozmiar, ET, itd...
  8. No faktycznie zespolone trzykomorowe lampy to Bosch, teraz mam lampy przedliftowe od S4 (kierunkowskazy osobno) i są one marki Hella, a po lifcie były Valeo. Brak halogenów przeszkadza mi dlatego, że jestem bardziej widoczny czyli czuję się bezpieczniej jadąc w gęstej mgle z włączonymi lampami przeciwmgielnymi z przodu auta. I tyle. [br]Dopisany: 17 Październik 2008, 00:57:45_________________________________________________No i zaczynam zabierać się za wygląd mojej A4. Wcześniej pisałem, że kupiłem już obydwa zderzaki S4, teraz trafiły się progi S4, cieszę się, że i wewnętrzne także: Sprawiłem sobie także lotkę na tylna klapę do RS4: W serwisie zamówiłem drobiazgi do mocowania tych progów - wyszło prawie 700 zł , ale co tam, nie lubię półśrodków, klejenia, silikonów..., wierzę tylko w oryginalne rozwiązania. Idzie wiosna, umówiłem się już do blacharza i lakiernika, i będzie A4 B5 1.9 TDI Avant "S-line" I co Wy na to ??
  9. Długo zastanawiałem się, co ci napisać, ale nie wiem czy słowa do Ciebie trafią, więc umieściłem zdjęcia swojej dla porównania (mój przebieg teoretycznie z grubsza niby podobny do Twojego) Także powiem wprost, to co wyświetla Twój licznik, nie jest nawet z przymrużeniem oka możliwe... Ale co tam, mleko rozlane, więc walcz. Szerokiej drogi.
  10. Twoje Mondeo jak na tą markę jest nawet, nawet. Ale jak widzę to DREWNO w fordach tamtych lat, to muszę szczerze przyznać, że mam odruchy wymiotne. Przepraszam, ze tak ostro, ale no naprawdę "idź na całość" ... w cięciu kosztów produkcji.
  11. No musisz jechać autem do blacharza, niech poprawi pasowanie poszczególnych elementów przodu auta, bo bardzo widać, że coś tam się działo... Poza tym OK.
  12. Tu masz moje przeboje z sachsem. Sprawa w sądzie. TRAGEDIA. http://www.a4-klub.pl/smf/odp_b5_afn_19_tdi_dumasowe_kolo_zamachowe_i_sprzeglo_cala_prawda_sachs_luk_oryginal-t41030.0.html;msg459338#msg459338
  13. Nie zdejmuj tych naklejek, bo jeśli długo jeżdżą na Twoim aucie to po zdjęciu mogą zostać po nich ślady. I co wtedy?. A aż tak źle nie wyglądają. Natomiast kołpaki faktycznie fatalne, każde oryginalne są ładniejsze, a i sporo zamienników jest ładniejszych (ten "chrom" jest naprawdę STRASZNY). Nawet czarne, skorodowane, stalowe felgi są od tych "chromów" ładniejsze. Niestety. A auto jest zadbane. I wnętrze ładne. No i zapomnij o obniżaniu A4, jeśli chcesz jeździć komfortowo, niezawodnie a potem jeszcze za porządne pieniądze swoje auto sprzedać.
  14. O ja... nie mogę. Chłopie, tak jak Wihajster pisał, nie dokładaj sobie następnych zbędnych kosztów. Przecież problemy z pompą wspomagania kierownicy w twoim modelu są tak znane, że aż szkoda się powtarzać. Ja miałem identyczne objawy, dowiedziałem się, że pompa od nowszych silników pasuje, choć ma inne symbole i trochę większe ciśnienie wspomagania, natomiast ma poprawioną konstrukcję i należy przy zakupie właśnie takiej szukać. Ja swoją wymieniłem na właśnie taką - nowego typu, minął rok i nadal jest super. Kosztowała używana 160 zł, kupiłem na giełdzie w Poznaniu. Wymieniłem w ASO za kilkadziesiąt zł.
  15. Przecież jak znasz historię tego auta, to nie baw się z nami "w kotka i myszkę" i powiedz szczerze gdzie auto było rozbite, tym bardziej, że zdjęcia umieszczone przez Ciebie są tak złej jakości, i bez detali w stylu z otwartą maską, że trudno powiedzieć bez dokładniejszego oglądnięcia Twojego auta. Niemniej jednak ze 100 metrów widać nawet na tych kiepskich zdjęciach, że przedni lewy błotnik i zderzak to tak na serio to są w innym kolorze.
  16. Twoje auto jest śliczne, dawno nie widziałem tak zadbanego i nie kombinowanego A4 B6 Avant 1.9TDI.
  17. No to super, szkoda, że lakiernik nie był z tej samej półki co wycieraczki, bo mocno odróżniają się kolorystycznie w Twojej A4 części oryginalne od tych po naprawie blacharsko - lakierniczej. A szkoda. Ale takie życie, pewnie naprawa powypadkowa była wykonywana w serwisie autoryzowanym, a tam blacharze i lakiernicy nie zawsze są najlepsi. Natomiast rozumiem, że jeśli się zna całą historię auta, to akceptuje się nie tylko zalety ale także wady auta.
  18. Szanowny kolego Franio, jeśli znasz polskie realia podatkowe, to pewnie wiesz, że w naszym kochanym kraju nie ma odliczeń podatku Vat od samochodów innych niż ciężarowe. Przypominam, że samochód osobowy jest w Polsce ciężarowym w rozumieniu podatku vat, jeśli jest dwuosobowy, ma kratkę i był kupiony z pierwotną homologacją na ciężarowe. Niestety najczęściej są to samochody małe, klasy miejskiej, do tego nędznie wyposażone. Ja na zakup takiego pojazdu poświęciłem około miesiąc, i nie znalazłem ani jednej oferty małego auta używanego, ale zadbanego, ładnego, serwisowanego, od pierwszego właściciela, w skrócie porządnego. Może oprócz fiatów (Cinquecento, Seicento, Uno, Panda), ale wycieki z zespołu napędowego, nie pozwoliły mi na zakup auta ciężarowego tej marki. Natomiast ani Peugeot 206, ani Toyota Yaris, ani Nissan Micra, ani Opel Corsa, ani Renault Clio, ani Citroen C3 niestety nie trafiły mi się ani razu jako niewyeksploatowane ciężarówki z klimą. Stąd świadomy zakup ciężarowego Suzuki Swift. A że żaden z moich serwisantów, samochodem bez klimy w lecie jeździć nie chciał, zamiast dobrego auta się pozbywać, założyłem mu klimę za 2.000 zł brutto (z czego odliczyłem około 400 zł podatku vat i drugie tyle podatku dochodowego, bo jestem na podatku liniowym). Jeździ w mojej firmie już przeszło dwa lata i jest super. Służę zdjęciami i skanami dokumentacji. Poza montażem klimy i oklejeniem szyb tylnych to tylko podstawowe przeglądy eksploatacyjne. Pali od 5 do 6 l/100 km. I nie wysmarowuje mojego bruku na podwórku. I tyle. A uwierz mi, miałem w swoim życiu na tyle dużo samochodów, że do zakupu następnego podchodzę rozsądnie. Także drogi Franio, zanim następnym razem napiszesz, że straciłem zmysły montując klimę do Swifta 1.0, zapytaj dlaczego, zanim osądzisz. Łączę pozdrowienia.
  19. Zakup auta tej klasy bez klimatronika to bardzo istotny błąd, pewnie była bardzo tania i w dobrym stanie, i to rozumiem, więc w planach umieść na pierwszym miejscu montaż chociaż manualnej klimy, bo będzie Ci trudno nią jeździć w lecie, nie wspominając o wręcz fatalnej odsprzedaży auta z tak istotną wadą. A wierz mi, wiem co mówię, posiadam oryginalne A4 1.9 TDI Avant z klimatronikiem i szyberdachem, szyberdach jest dobry na jesień, zimę i wiosnę, ale w lecie niestety pomaga tylko w wychłodzeniu klimatronikiem rozgrzanego "do czerwoności" wnętrza, a potem szybko trzeba go zamknąć i zasłonić. Na szczęście montaż klimy w A4 jest tani, ja kilka lat temu zakładałem klimę w dwóch autach: Peugeot 406 1.8 16V (to auto posiadało, tak jak Twoje, oryginalny szyberdach) oraz w Suzuki Swift 1.0, i powiem wprost, w autach w których właściwie większość ma klimę jest to tani zabieg - i tak było w 406, a w autach, w których rzadko klima była montowana, cena montażu klimy to horror - i w Suzuki kosztowało to dwa razy więcej niż w Peugeocie 406.
  20. Wydaje mi się, że piszesz o moich autkach w odniesieniu do swoich. Ale: 1. BX II 1.6 TZI - bardzo fajne auto, mój teść nim jeździ do tej pory, 1993 rok, kupiony przeze mnie w 1996 jako 3 latek, z przebiegiem 60 tys km., w tej chwili ma 155 tys. km, i jeździ, że hoho. Nawet LPG mu nie przeszkadza. 2. Citroen Xantia II 1.8 16V 110KM Break serie limite Millesime 2000 rok, kupiłem go gdy miał 37 tysięcy przebiegu, także nowe auto, i naprawdę extra samochód, był ładny, elegancki, dobrze wyposażony, dynamiczny i ekonomiczny - trudno porównać do starej Xantii I, a dla Twojej informacji Xantia II ma 6 gruszek, każda kosztuje w ORYGINALE w serwisie Citroena około 120 zł, razem 720 zł za NOWE gruszki to "kasa niesmowita", no nie przesadzaj kolego!, toż to taniej niż wymiana wszystkich amortyzatorów w normalnym aucie jeśli byśmy korzystali z oryginałów !!! 3. Mitsubishi Galant VI 2.0 TD intercooler 90KM kombi 1998 rok, czy silnik 2.0 TD intercooler wystarczał? 90 koni w TD to nie rakieta, ale do sprawnego jeżdżenia wystarczał (V-max około 180 km/h), zresztą pytaj posiadaczy A4 1Z itp., zapewne też są zadowoleni. PODSUMOWUJĄC - nie zaczynaj ze mną dyskusji, że Citroeny są beee, bo nie są, TO SĄ STEREOTYPY, faktem jest, że stare i podmarnowane Citroeny są tanie, więc jeżdżą nimi ludzie bez forsy, tankujący zawsze najwyżej za 20-30 zł, i nie dbający o nie, i cały czas narzekają, że ich auto się psuje. Hehe. Moja żona jeździ do tej pory Citroenem Saxo II 1.5D Exclusive, 5d (SŁUŻĘ FOTKAMI), auto maksymalnie wyposażone, i w korkach w lecie na klimie w mieście pali max 5 l/100 km, a zwykle 4.2 - 4.5 l/100km, łatwo się nim manewruje i parkuje, ma 5 drzwi (przyjazna instalacja fotelika, łatwość sprzątania, krótkie drzwi ułatwiają otwieranie i wysiadanie na zatłoczonych parkingach i inne zalety) Ale ja nie jedżę g...ównami. A jak auto kupuję to książka serwisowa, którą potwierdzam telefonicznie musi być i basta. A mam zawsze więcej niż kilka aut naraz, i nigdy nie zdarzyło mi się sprzedawać auta dłużej niż trzy dni...
  21. Myślę, że poszukaj lepszego lakiernika - tak na serio. Bo dobry lakiernik zrobi to tak, że nie da rady rozpoznać. Chociaż fakt, ze w jasnych kolorach trudniej to wychodzi, i jest potrzebny zawodowiec. W razie czego moja siostra ma teraz Xsarę II VTS coupe 2.0 HDI 2002 rok z premedytacją kupiona była uderzona - diesel, max wypas i przebieg 53 tys.km, ma pomalowaną połowę samochodu i możesz sobie szukać gdzie i którą.... Zapraszam na poszukiwania. Pozdrawiam.
  22. Poproszę o lepsze zdjęcia nadwozia, także komory silnikowej to Ci powiem, jaka jest naga prawda. Na zdjęciu nie wygląda to ciekawie, a wszyscy normalni lakiernicy malują korzystając z cieniowania, i jeśli umieją to zrobić to nie ma opcji, żeby poznać, że była przeprowadzona naprawa.
  23. No nie przesadzaj, błotniki źle spasowane i inny odcień lakierów to widać nawet na tych zdjęciach kolego, także najpierw czeka Cię poprawa spasowania u blacharza, potem malowanie z cieniowaniem, potem polerka i masz ładne auto. Życzę wytrwałości. A jak dasz to dobrych fachowców, auto będzie jak nowe.
  24. Dość ładne auto, widać, że się starasz, ale postaraj się uwzględnić w swoich planach poprawkę poprzedniej naprawy blacharsko-lakierniczej Twojego autka, po poprawce Twoja A4 wyglądałaby naprawdę dobrze.
  25. U mnie przed i po usłudze w ASO, wężyki są czarne, gumowe, w oplocie, bez opasek. ASO na fakturze sprzedaje to na metry, patrzę teraz na moją fakturę z dnia 22.11.2008 i mam "nr katalogowy: 078222004, nazwa towaru: wąż fi14, ilość: 1 m., cena brutto 8,64 zł" oraz "nr katalogowy: 078222032, nazwa towaru: wąż fi13.2, ilość 1 m., cena brutto 12,98 zł". Nie wiem co jeszcze chcesz wiedzieć, dla mnie temat jest zakończony..., kupujesz węże w ASO za niecałe 22 zł, przycinasz je, zakładasz i po kłopocie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...