malyquattro

Ci z Audi się chyba zawiesili bo przecież te tylne wcisneli już do a4 a5 i a6. W a4 i a5 ładnie się prezentują ale w a6 i tym bardziej w a8 to wyglądają jak GÓWNO.

Ja zamawiałem u tego Gościa: http://moto.allegro.pl/item516770980_tlumik_przelotowy_nierdzewka.html no i są ok,tanie i dobre.

Ja najniżej sszedłem do 11/100km, ostatnio na trasie spaliła mi 13/100km ale przy spokojnej jeżdzie między 130 a 160, miasto to od 14 do 20,zależy od nastroju kierowcy.

Dokładnie nie pamiętam,ale działo się to codziennie i raczej po odpaleniu i trwało raz minute raz 2,nawet w czasie jazdy przy niskich obrotach szarpał.

Znajomy mechanik mi poradził,na początku też nie dowieżałem,ale wymieniłem aku i było ok. Obroty skakały mi od ok 500 do ok 3000/min,resetowałem kąputer i to też nic nie dawało. oprucz tego przy zapalaniu kasował mi się licznik i radio gasło.

Wiam! A ja stawiam na akumulator.Wiem,że brzmi to komicznie,ale ja też miałem taki sam problem to wymieniłem akumulator i po problemie. Tym bardziej,że problem pojawił się u was jak zrobiło się zimno.

No to ładny wynik. Moja łykła by więcej,ale ty nie masz gazu i quattro. Może w 11 albo 12 na sto bym się zmieścił przy tej prędkości.

Na trasie pewnie będzie inaczej.Powinna Ci mniej spalić niż na letnich bo opory będzie miał mniejsze,ale nie nastawiaj się na niewiadomo jakie zmiany bo ABC musi swoje wypalić.

Witam! Wiem,że powinienem napisać to w innym dziale,ale już to zrobiłem i na tamtym dziale tylko jedna osoba czytała ten wątek. Dokończyłem wczoraj spzęgło u Brata w a4 2.5 tdi quattro. Jakby ktoś znał jakiegoś mechanika który móggłby wymienić tarcze to prosze o kontakt. Wiem,że mógłbym jechać do serwisu,ale wiąże się to z wyższymi kosztami. Ile to wogule może kosztować? [br]Dopisany: 23 Listopad 2008, 12:46_________________________________________________Brat dzisisj rano przejechał się audim i wszystko wruciło do normy. Po prostu tarcza była rozgrzana. Kamień z serca bo czułem się jak ostatnia dziwka

Oj dolewałem już kolego oleju,jak zaczyna go brakować wycie natęrza się ale po dolaniu całkiem nie milknie. Mój mechanik po zaglądnięciu do autka powiedział mi,że to kolumna.

Z tym pierwszym już prubowałem,stawiałbym raczej na tą wiązke lub silniczek. Ale i tak nie mam jak się z tym teraz pobawić autko musiałem wysłać do kraju gdyż myślałem,że mam do wymiany pompe ze wspomagania bo mi zaczynało coś wyć a okazało się,że to kolumna kierownicza. Mechanik mi zakrzyczał 3000zł

Ja już nic nie będe kombinował bo nie długo wymieniam furke. Ale jak znajdzesz przyczyne to szkrobij co to u Ciebie było przyczyną bo może znajde chęci i też pokombinuje przy tym nawiewie. Pozdro

Człowiek uczy się całe życie. Jak kumpel mi to poradził to za bardzo nie chciało mi się wierzyć,że słaby akumulator może być przyczyną skaczących obrotów. Wcześnie resetowałem go i po chwili było to samo,dopiero jak wdupiłem nowy akumulator wszystko wruciło do normy.

Miałem kiedyś podobnie,skakały mi obroty z 500 do 3000. W moim przypadku był to akumulator.Wymieniłem i po krzyku.

A ja mam 2.6 Q i jak kogoś to interesuje to łyka mi w mieście 14L a jak jej podeptam to i lepiej. Na autostradzie w niemcowni ok 16L tak przy 170 km/h,raz sszedłem nawet do 11L,ale tylko raz Ale się tym nie martwie bo mam gazicho a autko tak samo za***rdala na gnojówce jak na benzynie :>