Czytam i nie wierze Chwilę człowieka nie było a tu jakieś przydzialania funkcji i rozliczanie z dokonać (lub niedokonań )
Dokładnie, jestem absolutnie przeciwny zapierdalaniu ile fabryka dała, tylko po to by sobie lub komukolwiek udowodnić, że jest się hardcorem
Wiesz, tu nie ma prezesa, niektórzy tak mówią na Majka, by mu sprawić przyjemność
Ale koleżanki i koledzy, nie o to tutaj chodzi. Nie ma sensu dzielić nas na starszaków i świeżaków, połaczyła nas pasja, sympatia do marki i nie kłóćmy się o pierdoły.
Wiesz, niektórzy muszą sobie pobiegać w jakimś survivalu a innym wystarcza spotkanie przy autach Ja jestem bardzo happy jak uda mi się dotrzeć na spota i nie musi być wypełniony atrakcjami