Koledzy, 5.02.2009 roku pękł mi pasek wielorowkowy, do domu miałem 50 km wróciłem mimo, że nie było paska. Powrót wyglądał następująco na klimatroniku ustawiłem kod 51 aby mieć na oku temp. silnika i do domu jazda 100 do 110 stopni na klimatroniku było jak wzrastała wyłączałem silnik i na luzie, tak dojechałem do mechanika, który od razu chciał zderzak zwalać, ale ja mu na to, że można bez.
i teraz, jeżeli macie ochotę czytać dalsze losty to proszę o opinię, albo admina niech do kosza wywali :>
zaznaczam pasek założony wina rolki, rolka kupiona będzie zmieniana itd jeśli chcecie to będę opisywał jak zmuszam mechanika do naprawy po "naszemu" a nie po ich niemu
pozdrówka