Witam.
Żona uświadomiła mnie, że w samochodzie jakoś zimno jest . No to trzeba coś z tym zrobić:
termostat sprawny - silnik nagrzewał się prawie prawidłowo, wskazówka delikatnie poniżej 90
wymiana płynu: płyn był zasyfiały ale trzymał do -30, oczywiście przy okazji płukanie nagrzewnicy. Po ściągnięciu przewodu odprowadzającego płyn z nagrzewnicy, płyn ledwo wyciekał na wolnych obrotach (to jest dosyć istotne). Przy przygazowaniu zapierdzielał aż miło, przedmuchałem przewody sprężonym powietrzem, okazały się drożne.
Dobra zalałem wszystko czystym płynem odpowietrzyłem i pupa. Na wysokich obrotach było ogrzewanie na wolnych ledwo letnie powietrze leciało.
No i wtedy zapaliło się światełko w mózgownicy - przecież Audi ma układ chłodzenia wysokociśnieniowy. Pędem do sklepu i zakup korka do zbiorniczka wyrównawczego - koszt 10 zł. Okazało się, że stary popuszczał ciśnienie .
Teraz samochód się szybko nagrzewa, ogrzewanie super, powietrze leci bardzo ciepłe z nawiewów, wskazówka temp. stoi równo na 90.
No i taki byłem zadowolony z wyników całodziennej walki, że na koniec dnia jak cofałem to trafiłem w samochód sąsiada .
Koszt naprawy:
- korek 10 zł
- lampa tylna 100 zł
oczywiście tą drugą pozycję można pominąć .
Może się komuś przyda.