Skocz do zawartości

chołek_płock

Pasjonat
  • Postów

    82
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez chołek_płock

  1. Dzięki za sprostowanie...
  2. Z archiwum Pulsu Biznesu: LINK Dodano: nie wiem, czemu link się nie chce wyświetlić. [ Komentarz dodany przez: pre_pl: 26-02-2007, 12:35 ] bo jakieś dziwne znaki były oraz źle sformatowany, zmieniłem link na tinyurl, już jest klikający
  3. Przekłamanie licznika w zależności od rozmiaru kół: LINK Wzór na wyliczenie wysokości opony: "J eżeli rozmiar opony nie jest podany wprost - możne wyliczyć wysokość opony z typowego oznaczenia a/b/Rd(np. 275/70/R16) - wzór na wyliczenie w calach jest następujący: H = a*b/1250+d (i tak dla naszego przykładu jest to 275*70/1250+16 = 31,4 cale)." Dla 195x55x15wychodzi: 195*55=10725 10725/1250 = 8.58 8.58+15 = 23.58 23.58*2.54 = 59.9mm (wysokość boku opony) Źródło
  4. "Czy może się kąt wtrysku przestawić o tak sobie z niczego????? " Tak. W miarę jak się pasek rozrządu uciąga w wyniku normalej eksploatacji, a napinacz kompensuje to wydłużenie, tak koło pompy wtryskowej obraca się względem koła wałka rozrządu (i reszty kół) o jakiś kąt (bardzo niewielki, bo to wydłużenie nie jest jakieś bardzo duże, ale jednak jest). To jest głóną przyczyną zmiany kąta wtrysku paliwa. Aby to sprawdzić, wystarczy przyłożyć stary pasek po 75tyś km do nowego, wtedy to wydłużenie jest bardzo widoczne. A gdyby teraz rozciąć obydwa paski i zmierzyć ich długość, to ta różnica będzie jeszcze bardziej widoczna. Na schemacie poniżej nakresliłem, jak to wygląda.
  5. Podstawa: Filtr paliwa. Nawet dwa razy częściej wymieniać, niż zaleca producent, a najlepiej na zimę nowy i na lato nowy. Będzie dużo łatwiej odpalać. Poza tym akumulator. Pomimo, że "kręci" i wydaje się, że jest wszystko w porządku, może tak nie być. Zasada jest taka: spadek temperatury o -10stC to spadek sprawności akumulatora o połowę. Czyli przy -20 -25stC sprawność akumulatora, to tylko 1/4 sprawności w normalnych temperaturach. Jeśli dojdzie do tego spadek jego sprawności, wynikający z normalnej eksloatacji (starości), to może się okazać, że prąd rozruchowy, jest na prawdę znacznie mniejszy, niż powinien. A niestety, diesel, to diesel: musi dostać "kopa", żeby odpowiednie ciśnienie w cylindrach wytworzyć, żeby mieszanka dostała samozapłonu. Jeszcze oprócz dodatków do paliwa, warto sobie zaaplikować jakiś środek na czyszczenie układów paliwowych. Tylko coś dobrego, dobrej firmy, z przeznaczeniem do diesli - absolutnie nic uniwersalnego. Leje się to na bak paliwa, wyjeżdża normalnie eksploatując samochód, a cały układ się czyści (od zbiornika, przez przewody, pompę, wtryskiwacze... Jak samochód ma ponad 100tysi i nigdy nie było nic czyszczone, to proponuję zalać. Nie powinno się reklamować nic, ale ja mam taki środek, który aplikuję klientom i znajomym. Texaco Additive.
  6. Czy głowica była planowana podczas wymiany uszczelki? Jeśli nie, to może to być przyczyną. (nie musi od razu być pęknięta, choć powinno się sprawdzić szczelnośći, jeśli ubytki płynu były duże). Za każdym razem przy wymianie uszczelki powinno się zamontować głowicę na frazerkę i zabielić (zdejmująć jak najmniej materiału) aby wyrównać i wypoziomować powierzchnię styku głowicy z uszczelką. Niech kolega mechanik sprawdzi dociągnięcie śrub, bo jeśli sa już poprzeciągane, to przy dociąganiu będą "płynęły", czyli uciągały się w miarę dokręcania i dalsze dokręcanie nie zwiększy ich napięcia i zwiększenia siły nacisku powierchni głowicy z uszczelką i blokiem, a może spowodować ich zerwanie... Bez klucza dynamometrycznego nie ma co nawet kombinować, chociaż mój ojciec, który robi w zawodzie od 30 lat, potrafi dociągnąć głowicę, bez klucza dynamometrycznego, a jak po nim sprawdzałem kluczem, to było idelanie tyle ile trzeba... Doświadczenie... A doświadczony mechanik wyczuje, czy śruba "płynie", czy nie. Takie poprzeciągane śruby po nagrzaniu silnika rozciągają się jakby były z plasteliny. Jeśli śruby są poprzeciągane - wymiana na nowe.
  7. chołek_płock

    Pentagram Vanquish

    Zawsze można dokupić transmiter, podłączyć przez złącze słuchawkowe i słuchać muzyki w radiu w samochodzie.
  8. Miałem delikatną stłuczkę. Pan się zagapił i nie zdąrzył wyhamować no i bum... Bardzo delikatnie, ale zderzak z prawej strony wszedł do środka gdzieś około 1cm. Niewiele? Ale mnie drażniło, więc postanowiłem go zdjąć i sprawdzić co się stało. 1. Przygotować sobie: - klucz nasadowy 17, klucz imbusowy (torx) sześciokątny 6. - około 1 godziny czasu. 2. demontujemy według opisu i schematu, wg poniższej instukcji: Ciężko mi się zdejmowało boczne części zderzaka (tam gdzie zachodzi na błotniki) i szczerze mówiąć nie mam pojęcia jak to zrobić... Szarpałem, naginałem i zeszło. Może dlatego, że to robiłem na mrozie. Z założeniem nie ma problemu, wystarczy nałożyć górą, a od dołu uderzyć ręką i sam wskoczył. Powodzenia. [ Komentarz dodany przez: zdeniu: 24-02-2007, 00:19 ] przenioslem z dzialu Nadwozie i Układ Wydechowy
  9. chołek_płock

    Pentagram Vanquish

    Wytarczy dokupić tzw transmiter (jest to urządzenie, które wysyła niewielkiej mocy sygnał w zakresie fal fm) i podłączyć do każdego rodzaju odtwarzacza mp3, mp4, discmana, itd. Potem wystarczy na falach radiowych w naszym odtwarzaczu samochodowym wyszukać muzyki, jaką w tej chwili mamy włączoną w naszym odtwarzaczu i można słuchać Ja zakupiłem iPoda i mam zamiar dokupić do niego coś takiego: link Tylko akurat ten model do mojego iPoda nie pasuje. Jest też tańsza opcja: Link2 A tu najtańsza opcja, transmiter i mp3 w jednym: Link3 Jeśli ktoś jest bardzo zainteresowany, to w Allegro niech sobie wpisze "transmiter", jest tego na prawdę dużo. Teraz kilka wskazówek (bo już tematem się dość mocno zainteresowałem, trochę czytałem po forach i opiniach użytkowników): 1. Nie warto oszczędzać i kupowac transmiteraz za 20 zł, bo cena w tym przyadku to wykładnik jakości. Potem będzie słychać szumy, będa przebijały inne stacje lub w ogóle będzie nam gubił częstotliwość. 2. Nie warto kupować transmitera, który ma np.5-7 gotowych częstotliwości i przełącznikiem się je tylko przełącza. (np. 88.0MHz, 90.0 100.0 ...). Dlaczego? Jeśli mieszkamy w niewielkim mieście, gdzie jest niedużo stacji radiowych, to może być, że nam wystarczy te 5 czy 7 stałych. Jeśli natomiast pojedziemy do Warszawy, Poznania, itd. To może się zdarzyć, że wszystkie te częstotliwości będa zajęte przez stacje radiowe, które mają o wiele silniejszy sygnał i po prostu się nie da słuchac naszego mp3 w samochodzie, bo będą przebijały stacje radiowe. Warto kupić taki, w którym się płynnie ustawia nadawaną częstotliwość, wtedy mamy ich bardzo dużo, w pełnym zakresie transmitera. 3. Jeśli nam zależy, aby nie wisiały i nie przeszkadzały żadne kable, to warto kupić taki na baterie (akumulatorki) i wtedy podłączamy go do mp3, wrzucamy do schowka i nic nam się nie wala po samochodzie. Ewentualnie taki, wtykany w gniazdo zapalniczki, często mający wyjście na USB, przez co można nasz odtwarzacz podłączyć do stałego źródła zasilania. 4. ... Może ktoś coś dopisze, to tyle co sobie przypominam. Aha. Odradzam kasety - adaptery... 1. Wisi nam kabel między radiem a mp3. 2. Jakość odtwarzania jest baardzo słaba. 3. Jedyny plus to cena (koszt ok 10-15zł).
  10. Odradzam. Kolega zawiózł do firmy co piaskuje i to był koniec felg. Piasek razem z farbą odrywa drobiny aluminium i felgi po wypiaskowaniu zrobiły się porowate, jakby wżery miały. Niczym się nie dało tego pokryć i wyrównać. Lakier nie pokrył. Pomalował je na jakiś wynalazkowy kolor i efekt był dość ciekawy, ale do polerowania się już nie nadawały. Podobno zamiast piasku stosuje się szkło, a prezycyjniej pył szklany. Odpowiednia gradacja pozwala na bezpieczne usuwanie farby bez uszkadzania powierzchni felgi. Ale nigdy nie widziałem tego zabiegu, gdzieś słyszałem lub czytałem, więc nie chcę kogoś w błąd wprowadzić.
  11. To się podczępię pod temat i pokażę pewien wzór. Mi się bardzo spodobały i kupiłem. Link Allegro Moja nie jest tak zglebowana (mam oryginalne zawieszenie), ale mam ten sam kolor i bardzo mi się podobają z tą zielenią. Mogą być?
  12. Witam. Przerabiałem temat polerowania felg już kilka razy, więc jakieś doświadczenie mam. Rzeczywiście do usunięcia fabrycznej farby najlepszy jest Skansol. Trzeba go kilka razy nakładać, bo każde nałożenie usuwa tylko jedną warstwę farby i to też niezbyt dokładnie. Farba się złuszcza i można jej pomóc plastikową szpachelką. Potem również papier, ale ja zaczynałem od 500 wodny, ale na sucho i potem kolejno, tak jak napisał Cor72z, kolejno coraz drobniejszym. Na koniec polecam coś zupełnie innego. W sklepach z materiałami ściernymi jest specjalna pasta do polerowania aluminium. Jest w postaci takiego walca o średnicy mniej więcej 35-40mm i wysokości 100mm. Należy kupić sobie tarczę z rzepem do szlifierki kątowej oraz filc z rzepem, zaopatrzyć się w szlifierkę kątową z regulacją obrotów - najlepiej dobrej klasy, bo to żmudna robota i szlifierka się grzeje i taką tanią moment szlag trafi. No i jazda. Pasta jest po prostu rewelacja. Dobrze mieć dwa krążki filcowe, jeden do nakładania pasty (przykłada się pastę do krążka i włącza szlifierkę, filc (wybrudzi się pastę)m a następnie poleruje się felgę), drugą do polerowania (na błysk). Wyniki są po prostu rewelka, ale pracy baaardzo dużo. Dorzucam zdjęcie pasty. Dodam jeszcze, że warto filc co jakiś czas przeczyścić, bo odrobinki aluminium (mikroskopijnej wielkości) wbijają się w niego, przez co dużo trudniej się poleruje. Ja to robiłem, przykładając do wirującej tarczy papier ścierny 40tkę. Nadmiar pasty można usunąć zwykłym rozpuszczalnikiem uniwersalnym lub benzyną ekstrakcyjną.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...