No i po spawaniu... klemy pozostaly na swoim miejscu :twisted:
Mechanik nie pracuje w zawodzie od kilku lat, tylko blisko 20 a poza tym gosc skonczyl studia na Polibudzie - Wydzial Elektryczny (czyli jakies pojecie o plynacych elektronach ma ).
Wygladalo to tak ze sciagnal ten odcinek wydechu w ktorym znajduje sie katalizator, dokladnie odcial kata (wczesniej przymierzajac jak wpasuje sie w to miejsce strumkat), potem zalozyl spowrotem ten fragment wydechu i w 3 miejscach zrobil maly spaw (na tyle zeby strumkat sie nie przesunal i nie bylo problemu ze gdzies sie nie miesci, albo jest krzywo). Nastepnie sciagnal spowrotem na ziemie i dopiero wtedy dokladnie zespawal.
Dzwiek sie troszke zmienil ... jest lekko glosniejszy i basowy :mrgreen: Przy okazji dorzucilem tez koncowek Ulter'a. Jest "kulturalnie, cicho basowy :twisted: - poniewaz duzo jezdze na dalsze trasy to przynajmniej mnie glowa nie bedzie napierdzielac po 30km'ach :razz: )
Gdybym nie znal tak dobrze tego goscia i nie widzial jakie fury on naprawia to napewno bym sie nie zgodzil na taki "zabieg"
Przyznam ze do konca sie wahalem czy zgodzic sie na taki zabieg bez odpinania klem...ale w koncu sie ugialem.
Powyzszy opis nie swiadczy o tym ze nie szanuje waszej wiedzy na ten temat czy tez uwazam ze jak sie skonczy studia to ze sie pozjadalo wszystkie rozumy ... NAPEWNO NIE
BARDZO DZIEKUJE WSZYSTKIM JESZCZE RAZ ZA INFORMACJE NA TEN TEMAT ... wiem napewno jedna rzecz... kazdemu innemu mechanikowi kazalbym odpiac klemy :!:
Pozdrawiam