To że ty wcześniej "jak oszołom za***przałeś" nie znaczy że wszyscy tak jeżdżą. Co to za umoralnianie tu szerzysz, sutannę założyłeś? To jest ta zmiana pracy?Nigdy nie jezdzilem jak oszolom ale zdarzalo mi sie przekroczyc nieznacznie predkosc. Ale nie 100 w zabudowanym.Mam taka prace, ze jak wracam to musze sie tak spinac i spieszyc jak zapewne ty i wielu innych ludzi. Po miescie jezdze spokojnie 50-60, a tam gdzie pozwalaja znaki to wiecej i nie stoje na swiatlach bo mam zielona fale.
I szczerze niw obchodzi mnie co o mnie myslisz ale wiem jedno.
Najgrozniejsze wypadki powoduja ludzie, ktorzy zapieprzaja. I uwierz mi, ze nie mam zamiaru skonczyc w najlepszym wypadku na wozku przez ludzi twojego pokroju, ktorzy lubia sobie "pozapierdalac".
Jak tak kusi to na tor albo stare lotnisko i tam sie wyzyc, a nie w miescie
A wszystkim tym, ktorzy przekraczaja podwojnie predkosc uwazam, ze zabieranie prawka powinno byc tylko poczatkiem
Wysłane z mojego HUAWEI GRA-L09 przy użyciu Tapatalka