ech żartownisie :grin:
500zł za wyczyszczenie turbo
Rozumiem że chodzi o kase za wymiecenie sadzy bo raczej więcej bez wyważarki lepiej nie robić .
Robiłem coś takiego w swojej poprzedniej B7 tj. rozebrałem turbo (3 czy 4 śruby M6 i turbo się rozpoławia) czyściłem żaluzje , łopatki na wydechu i cały ślimak generalnie robota na 2h i nie trzeba do tego mieć praktycznie żadnej wiedzy bo budowa jest bardzo prosta przy składaniu trzeba tylko zwrócić uwagę aby trafić takim pierścieniem na łapki od sterowania żaluzji ale to kwestia tylko dokładnego przyjrzenia się przy składaniu i można to łatwo sprawdzić czy się poskładało poprawnie (sztanga pracuje lub nie ). Ja to robiłem tylko dlatego bo turbo leżało przez trzy miechy i okazało się że sztange złapała rdza do obudowy i turbo nie funkowało (wilgoć + żeliwo ). Jak do tego doszedłem i miałem pompkę na stole to już ją rozebrałem całą ale szczerze to nie wiem po co bo w środku wszystko było ok (sadza w normie ). Generalnie takie czyszczenie to się robi gdy turbina ewidentnie nie dycha a takie podczyszczenie jak ja zrobiłem to można śmiało zastąpić śmignięciem kilka razy na prawie pełnej przepustnicy po obwodnicy tak żeby się turbo dobrze wypaliło i nie trzeba zapitalać 200paki byleby obroty były wysokie żeby było duże ciśnienie spalin. Można też zrobić test wykonawczy VAG-iem siłownika żaluzji i wtedy widać czy chodzi płynnie czy się przycina można to zrobić kilkanaście razy co też da efekt przeczyszczenia i rozruszania jeśli żaluzje mają być zapieczone. Jak chodzi płynnie to na pewno nie przeładowuje od tego zresztą podstawowym elementem odp. za stopień doładowania jest zawór N75 i to on najczęściej jest winny.