Noooo... każdy restaurator będzie zachwycony, jak mu 20-sto osobowa banda wpadnie do wycyckanego lokalu, zrobi zamieszanie, bo przecież stoliki trzeba będzie poprzestawiać, papier w WC założyć itp.
A potem ta zarąbista grupa zamówi po herbacie
Troche ironizuję, ale myślę, ze zapytanie nie jest do niczego potrzebne (wrecz może spowodować u nich focha). Podjedziecie, postoicie, wejdziecie albo nie, trzaśniecie po herbacie, albo mineralnej na 3 osoby i ... tyle - nie zdążą sie przygotować.
A jak Was od razu pogonią, to pojedziecie pod Taurusa, a tam od nowa itd itd - jest w Tarnowie parę miejsc :>