Chronologicznie lecą podziękowania dla:
Cuberka za odebranie ze stacji, dobrą kawkę i drogę do Stasindy
Flyerowi, że pozwolił mi założyć swoją obrączkę co następnego dnia pozwoliło mi zatańczyć z jego żoną
Sławkowi, że uspokajał "dwóch tenorów" co śpiewali everybady tańczy dla mnie a także, że odprowadził mnie do pokoju w czwartek
Hugowi za to, że od ręki zmienił nicka Młodemu z drogi na bankomat - aczkolwiek będę wytrwale działał aby zminieć jeszcze raz na "Bilon".
Tutaj jeszcze taka anegdotka. Dzwonię do Prezesa, żeby zmienić nick Młodemu ale Prezes nie odbiera...dzwonię drugi raz - ma zajęte...dzwonię trzeci raz - nie odbiera...
No to piszę smsa: Jestem trzeźwy.
Za 5 minut oddzwonił :polew::polew:
Ekipie ze Śląska za mini imprezkę z szyderą
Panu Bogu za to, że wkońcu pomiętam fajerwerki
Alvaro za Olę. W sumie tyle wytarczy napisać, jędrna z niej kobiałka
Suliemu za Iskierkę. Patrz wyżej
Mariuszowizgierz za pogaduchy w Mordorze
Kokosowi za ojcowską cierpliwość.
Spankyemu za to, że zrobił kleksa. Inaczej tłok by się zatarł i by biedny płakał
Raggamanowi i Nosferowi za posiadówę sobotnią No i za biosterol :grin: I żeby nie było za luźno
WuRCowi za cytrynówkę i że przyjechał
Jarkowi za wspólne zamknięcie imprezy sobotniej
Dziadkowi i Babci za drogę powrotną do domu Miało być do Krakowa a wyszedłem praktycznie pod drzwiami domu Dzięki raz jeszcze
Reasumując - nie wiem czemu wszyscy tak tymi fajerwerkami się jarają