może stare ale jakoś taki mi pasuje do dzisiajszej niemocy twórczej jaka mną zawładneła od rana
> Zima
> > Alpy.
> > Stok narciarski.
> > Facet rusza z góry,
> > odbija się kijkami i jedzie na bombę.
> > Nagle podskakuje na muldzie,obraca go,leci, koziołkuje,
> > w tumanie sniegu wali w drzewo...
> > Kijki w jedna, narty w druga, gosć rozwalony, zęby wybite,
> > krew z nosa, nogi poskręcane w dziwny sposób.
> > Otwiera nieprzytomne oczy,
> > wciaga górskie powietrze i mówi:
> > - I c**j, i tak lepiej niż w pracy!!!
:polew: