Detter

Old Spice: bez tlenku srebra które w reakcji z potem brudzi ubrania. Od czasu gdy używam old spice mam czyste koszulki: zarówno białe jak i czarne

Witam. Przy ostatniej wymianie hamulców wrzuciłem tarcze brembo i klocki ferrodo. Teraz już czas na nowe klocki. (tarcze są jeszcze OK). Pytanie co do efektywności hamowania: wiem że i tarcze i klocki dzieli się na miękkie i twarde - kwestia doboru wytrzymałości na kilometry i efektywności przy hamowaniu. Jakie klocki polecacie do tarcz brembo? ps. Stawiam na lepsze hamowanie niż dłuższe użytkowanie....

Wiem że stary wątek, ale lepiej odkopać niż nowy pisać... Dopadło mnie to samo z wycieraczkami: z dnia na dzień. Sworzeń od kierowcy ciężko było ruszyć... przy wybijaniu niestety pękło mocowanie (koszt spawania: 30zł), Tylko że: po złożeniu wszystkiego do kupy, ewidentnie coś mam przegięte... tj. wycieraczka kierowcy nie jest dociśnięta do szyby w stanie spoczynku.... Odstaje po bokach na prawie centymetr. Ogólnie teraz wycieraczki chodzą lekko, tylko że ta od kierowcy nie zbiera wody na dole szyby - wyżej już jest ok, ściąga elegancko... Raczej wykluczam krzywy spaw - pęknięcie było na ukos i dało się równo ładnie pospawać... Nie wiem tylko czy czegoś nie wygoiłem w trakcie wybijania sworznia.... jakieś sugestie? Czy rozbierać i prostować cały mechanizm?

No i udało mi się wymienić łożyska... Założyłem MASTER-SPORT. Na chwilę obecną mam przejechane jakieś 300km, a w aucie cisza aż miło Nic nie bije, nic nie huczy.. Zobaczymy po kolejnych kilometrach Jedynie kilka uwag co do wymiany: (może się komuś przyda), ja walczyłem z tym przez 2 godziny... z przerwami na piwo Przy czym tak naprawdę to jest robota na faktycznie 30 min do godziny - jeśli ktoś ma więcej technicznego pojęcia.... Ja pierwszy raz w życiu rozbierałem zacisk hamulcowy... I już z tym miałem małe problemy - zapieczona śruba. Później chciałem zdjąć uchwyt podtrzymujący cały układ hamulcowy... niestety bez skutecznie.... (te 2 bolce na których opierają się klocki), jednak po kilkunastu min. udało mi się zdemontować tarczę bez jego zdejmowania - cały pic polega na odłączeniu tarczy od łożyska - u mnie się trochę zapiekło, ale wystarczyło wd40 i trochę kombinacji i poszło. Jak już tarcza była osobno, bez większych problemów zeszła... A samo łożysko bardzo delikatnie dało się wysunąć. Jedynie uwaga co do śruby dołączonej przez Master-Sport - to nie jest klucz imbusowy 19 tak jak w orginale, tylko 17... Rozmiar śruby taki sam tj. długość, szerokość łba itp, jedynie trochę mniejszy otwór na klucz. Dokręcone ile było tylko siły, i śmiga jak nowe Tak więc polecam wymianę we własnym zakresie A co do trwałości produktu: napiszę coś więcej jak więcej kilometrów zrobię

Zdaje się, że do montażu potrzebne są te 4 krótsze i 1 długa gruba (czarna) śruba.... A FAG pokusiło się o dodanie dodatkowo śrub do mocowania czegoś co ma wiele wspólnego przy wymianie łożyska (nie wypowiem się dokładnie, bo tego nigdy sam nie rozbierałem). Ale co ciekawe, w zestawie FAG nie widzę tego cienkiego pierścienia.... Tak więc poniekąd również przyłączam się do pytania. (warto wiedzieć na przyszłość )

tak tak... pisząc że zakup przez internet komplikuje sprawę, to miałem na myśli - wysyłkę uszkodzonej części, oczekiwanie na nową itp. - a to parę dni może się zejść... Jak bym kupił w sklepie koło domu, to część zdejmuję z samochodu, wsiadam na rower, jadę wymienić w sklepie towar i tego samego dnia już śmigam na nowej części O kwestię formalną /gwarancję/ się nie martwię, bo tak jak piszesz: to jest i tak zawarta umowa kupna-sprzedaży i gwarant musi się wywiązać.

oo może i tak.. ech... ta skleroza... może to chodziło o "jakość" śruby coś koło 8,8?

Adidasy czy dres pumy też robią w chinach Dla mnie nie ma znaczenia, może być nawet napis że w chinach robione... ważne żeby co najmniej te 2 lata polatało a jak nie: to tak jak napisał domjenick: na gwarancję Fakt, że kupuje przez net, trochę komplikuje sprawę, ale jeśli można samemu wymienić....

I ja się przyłączam do oczekujących na info odnoście tej śruby

Śrubę powiadasz.... wiem ze ma być m8... ale liczę na speca od klimy (chyba wreszcie udało mi się znaleźć porządnego...liczy 80zł za wymianę tego sprzęgiełka, a nie jak większość w okolicy: nowa sprężarka i czyszczenie układu ponad 2000zł... - a facet po rozmowie to wie co w trawie piszczy) jeśli on nie będzie miał nic takiego, to będę szukał (mam taki ciekawy sklepik koło siebie z różnego tego typu rzeczami). Więc myślę że jakoś będzie

Mam takie pytanie na szybko: odleciała obudowa sprzęgiełka, sprzęgiełko prawdę mówiąc nie wiem w jakim stanie.... I teraz pytanie: (żeby nie dotykać tematu 2 razy): Kupić: obudowę i sprzęgiełko? aaa... i jeszcze jedna sprawa: sprzedający na allegro (ten z 1-szego wątku) ma 2 rodzaje sprzęgiełek (16 i 19 mm.), który brać? -------------------------- Ok, chyba doczytałem że w audi 19mm.... więc to zamówiłem... Zobaczymy co z tego będzie z resztą od sprzedawcy: 19 jest bardziej wytrzymała od 16mm - a średnica dokładnie ta sama, a tylko 3mm różnicy w wysokości, więc powinno wejść bez problemów...

Ok dzięki, w takim razie wszystko jasne Muszę jeszcze tylko klucz imbusowy zakupić i czekam na przesyłkę będę informował jak z jakością tego produktu

No i mnie to dopadło... Ale że większość zdjęć już nie aktywna, to zajrzałem na żywym organizmie jak to wygląda od strony drzwi (trójkątna obudowa) - chciałem tylko zerknąć jak to wygląda, bo rezanie zostawiam na weekend. I o ile faktycznie, hamulec stoi jak wryty (ciężko go ruszyć) to zaciekawiło mnie inne zjawisko.... żaróweczka podświetlająca schowek cały czas świeci..... a kluczyki w kieszeni... Być może to przez zwalony hamulec (do jego obudowy jest wpięta ta kostka która idzie do żaróweczki) albo to coś innego.... profilaktycznie odłączyłem, żeby nie katować akumulatora... raczej tak nie powinno być... ale nie zależnie od położenia hamulca - światełko cały czas było i ani myślało zgasnąć.... Zetknął się ktoś może z tym?

Miałem ten sam problem... z tuleją wahacza tylnego dolnego. Mechanik popsikał jakimś preparatem w puszcze (coś ala olej w spreyu) i do dziś spokój. (jakiś rok - około 30 000 km). Ale przed wakacjami i tak będę chciał wymienić te tuleje - pytanie: wymieniać samą tuleję czy cały wahacz? (wahacz prosty, równy itp) tuleja: zaczyna łapać luz na gumie...[

Hmmm.... no i jednak się przekonałem Kupuję to to i dam znać jak się będzie sprawowało.... Myślę że niemiecka produkcja, pozytywne opinie i ta gwarancja mi wystarcza.... Dzięki za podpowiedzi. ps. dziś jeszcze wrzuciłem auto na lewarek.... jedno z łożysk już jest naprawdę w agonalnym stanie.... Już się nie mogę doczekać do tej wspaniałej ciszy podczas jazdy.... a trochę kilometrów dziennie robię... a na chwilę obecną przy prędkościach powyżej 100km/h nie da się już praktycznie porozmawiać... A że szum nachodził małymi krokami to się człowiek przyzwyczaja... tym bardziej że sporo zwalałem na opony... Ale jak się przejechałem 20-letnim fordem ojca.... to mnie szlak trafił że mam tak nie komfortowe auto :/ ps. 80 zł za samą wymianę / sztuka to chyba nie jest wygórowana cena? Czy warto porezać samemu?