Pracowałem w ubezpieczeniach jakiś rok
oj żebyście widzieli niektóre historie zdarzeń... przeczytałem tego trochę :gwizdanie: Jakie to ludzie mieli wypadki, jak to sąsiad na parkingu tak parkował, że z ich samochodu prawie nic nie zostało :gwizdanie: Ale i tak nic nie przebije ojca który kupił córce mesia S klasy tego poprzedniego za 60-70 tysi, dal jej w prezencie ślubnym, dziewczyna 18 lat, i samochód zarejestrowany tylko na nią, ubezpieczenie tylko na nią, jej pierwsze ubezpieczenie, prawko kilka miesięcy... oczywiście pelny pakiet ubezpieczeń OC AC itp. itd. Roczne ubezpieczenie prawie równe wartości auta No dobra trochę mniej, bo 48 tys. zł za rok Ale rozbite na 4 raty zapłacona tylko pierwsza :gwizdanie: I córeczka chyba straciła mesia :gwizdanie:
sa ludzie i parapety