siemian ale juz nasze b6/b7 nie grzesza jakoscia.
Przesiadlem sie z audi S6 z 2000r gdzie produkowali bude C5 juz od 97 r i uwazam, ze w B7 jest marnie pod wzgledem jakosci.
Jak piszecie, ze w B8, ktore mi sie mega podoba jest gozej to swiat stanal na glowie
Doskonale o tym wiem. Porównaj sobie materiały we wnętrzu b5 i b6/b7. Tam już była przepaść. Niestety na minus. O ile wygląd deski w b6/b7 dużo bardziej mi się podoba w stosunku do b5 o tyle większość materiałów w b6/b7 może się schować.
Porównaj sobie wnętrze po 300 000km w b5 a w b6/b7. Dlatego nie chce nawet myśleć jak będzie wyglądać w b8...
Wystarczy mi że widziałem dwie a6 c6 z przebiegiem ori (pierwsi właściciele) ok. 200 000km ze startą połową lakieru z plastików we wnętrzu i z wytartymi na maxa kierownicami.
To jest tragedia, ale niestety to się da zauważyć we wszystkich markach. Auto ma się szybko "zurzyć" żeby kupić nowe...
Coś w tym jest.
Klega kupowal Audi S6 c4.
Przebieg niby 250tys. Skory Ok, decha jak nowa, kiera tez bardzo ladna. Kolega sie napalil i kupil bez sprawdzania przebiegu bo musialby czekac do dnia nastepnego. Okazalo sie, ze ma 500tys nabite Jezdzil nia rok nie oszczedzajac wogole. Zero awarii. To byly auta.
Bart sorry za zasmiecanie tematu.