Silnik z podpisu, przebieg ok 184 tys.
Temp. otoczenia: minus 16-18 st.
Wentylacja ustawiona na 21,5 w trybie auto
Jazda w cyklu pozamiejskim, 100-120 km/h, dwa pasy w jedną stronę, mały ruch. Przejechane jakieś 100 km.
Wskazówka temp. silnika nie osiągnęła 90 st., zatrzymała się mniej więcej w połowie drogi między kreską "90 st." a tą poniżej.
W jeździe miejskiej w obecnych warunkach pogodowych też właściwie niemożliwe jest osiągnięcie 90 st.
Przy wyłączonym nawiewie problemów z osiągnięciem 90 st. nie ma - silnik nagrzewa się wolniej ale osiąga 90 st.
By wykluczyć problem czujnika kupiłem wczoraj w ASO i wymieniłem na nowy - bez zmian.
Wiatrak chłodnicy po uruchomieniu silnika daje się zatrzymać ręką, po wyłączeniu silnika wiruje jeszcze przez chwilę. Po wyłączeniu silnika daje się wiatrakiem swobodnie kręcić.
W marcu-kwietniu 2009 wymieniany był kompletny rozrząd (wszystkie paski, rolki, pompa wody), wymieniony miał być też termostat - kupiłem nowy w ASO. Nie było mnie przy wymianie, starego termostatu nie zwrócono mi. Usługa z gwarancją i z (markowymi) częściami warsztatu - chciałem mieć większą pewność i brak problemów.
Czy taka sytuacja to coś normalnego w V6 w obecnych warunkach czy może problemem jednak istnieje?
Opinie inne niż posiadaczy lub mechaników mających z tymi silnikami stycznośc są mi zbędne ....