Witam.Mam pewien problem, a mianowicie po sprowadzeniu jakies 3 miesiace temu samochodu z niemiec wszystko było oki, po przyjezdzie do polski i przejechaniu kilkuset kilometrów zaczeły sie problemy z obrotami.A dokładnie to wyglada tak ze jak silnik jest zimny to samochód odpala i pracuje równo, po nagrzaniu i przejechaniu kilku kilometrów po zejsciu na wolne obroty pochodzi jakies 2-3 min równo potem obroty spadna nawet ponizej 800 a tak trzyma 900 i zachwile po takim "szarpaniu" wzrosna nawet do 950 i trzymia jakis czas i znów to samo, wydaje mi sie ze komputer wtedy przechodzi w tryb awaryjny.Pojechalem na diagnoze i wykazalo 4 błedy sondy lambda, mechanik skasował je i juz sie nie pojawiły, ale objawy byly nadal, po załozeniu gazu sekwencja jest to samo!Dzisiaj byłem znów u gazownika na regulacje i raz pokazywalo ze sonda pracuje a raz poprostu ciagła kreska po dodaniu gazu znów cos tam falowala i znów przestała.
A i zauwazyłem jeszcze ze jak jest zimno wogóle niema podwyzszonych obrotów np.rano po calej nocy , ajak je kupilem to po odpaleniu ladnie trzymalo 1100-1200 a teraz tego niema , na kompie niema zadnych błedów ani na LPG ani na Benzynie!, a sonda niby nie pracowała.Trzy trzeba wymienic ta sonde??Prosze o jakies odpowiedzi i porady .Jaka ewentualnie sonde polecacie ile watowa musi miec grzałke do mojego silnika i jaki moze miec numer.Dodam jeszcze ze przepustnica wyczyszczona zadaptowana, przepływomierz równiez,nowe kable, swiece japonskie NGK bkur6et-10.