dobra właśnie wracam ,co do kanapy to nie wiedziałem że tak można , auto po nocy na odłączonym akumulatorze zaczęło gadać tzn podłączyłem aku. o dziwo alarm nie wył.przekręciłem stacyjkę i pokazałyu sie kontrolki i zgasły ,po drugiej próbie auto odpaliło ,przejechałem sie kawałek i wruciłem na parking i zgasiłem ,gdy ponownie chciałem zobaczyć czy odpala było już co raz gorzej auto odpalało i za chwile gasło i kontrolki te i tak już cały czas, teraz to ten alarm zwariował