Od pewnego czasu mam problem z ładowaniem w A4 B5 1.9tdi alternator Bosch 120A. Na początku postanowiłem wymienić regulator napięcia, z racji tego że wszędzie do dostania były tylko zamienniki, poprosiłem aby zamowiono dla mnie oryginalny regulator Boscha. Także regulator nowy, a problem pozostał. Kolejnym krokiem było oddanie alternatora do regeneracji. Jeszcze przed rozebraniem alternatora firma do której oddałem cześć zadzwoniła do mnie. Pracownik powiedział że alternator jest sprawny i że mogą wymienić łożyska i komutator. Chciałem żeby z alternatorem był już spokój więc zgodziłem się na to i odebrałem zregenerowany alternator. Problem nadaj jest. Podmienialem akumulator z auta ojca. Nic nie zmieniło. Z racji tego że dbam o auto, klemy są czyściutkie, a złącze masy pod akumulatorem czyste. Pobór prądu w spoczynku jest ok, więc nic nie zżera mi prądu podczas postoju auta. I teraz trochę o pomiarach. Przy odpalonym aucie na klemach mam ok. 14.1V, a znów jak badam prąd na wyjściu z alternatora i masie na akumulatorze mam 14.3V. Po włączeniu klimatyzacji ładowanie spada do 13.8V, natomiast już w środku auta mam 13.5V (gniazdo zapalniczki), nie jest to wartość stała. Ładowanie waha się od 13.1 do 13.8. Gdzie nawet przy odpalonej klimie powinno być 14.1V. Zastanawiam się nad dwoma rzeczami, czy przewód z alternatora idzie bezpośrednio do plusa na aku, czy b5 ma jeszcze jakieś przejścia między tymi dwoma rzeczami. Oraz czy w firmie gdzie regenerowali mi alternator sprawdzali go pod obciążeniem.
Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka