A ja gdybym nie miał kasy to odratował bym zielonego, wymiana szyb i ewentualnie lampy, czyli to co trzeba żeby legalnie jeździć, dach wypchać od środka i już, auto zawsze można zezłomować i zmienić na inne, silnik i wszystko inne jest sprawne więc nie widzę potrzeby żeby dużo zainwestować.
Na pewno bym się nie pakował w przedlifta, tylko polift albo B6, ale to już kwestia kasy