noo tak, ale mój dzień wygląda tak:
spanko do 10, net/tv do 12, obiad, droga do pracy, praca, kąpiel, droga z pracy, dom - jest 22:40, kolacja i mamy 23
potem net/tv i jest 02:00 więc czas spać i tak kolejny dzień
nie licząc środy, bo prawdopodobnie jadę do czekolady :naughty: