Witam. Mam pytanie do ludzi, którzy zajmują się alarmami lub elektroniką. Kupiłem samochód z alarmem, pilotem i niby wszystko działa, ale odłączona jest syrena ( nie ma jej, zostało po niej tylko miejsce i wtyczka) i oderwany czujnik pod maską (został sam kabelek). Jak uzbrajam alarm to wszystko jest ok, tzn mrygnie kierunkami, zamyka drzwi, domyka szyby. Jest jedno ale, a mianowicie po paru minutach kierunki zaczynają mrygać i tak z przerwami migają przez pewien czas po czym przestają i tyle. Otwieram bez problemu pilotem. Te miganie jest zapewne związane z tym odłączonym czujnikiem (samochód był uderzony w przód, więc pewnie uległ zniszczeniu). Moje pytanie jest takie: czy da się dorobić (dołączyć) jakiś czujnik i podpiąć syrenę i czy po tym wszystko będzie grało? Z góry dziękuję za rady i pozdrawiam?
hmm... nie ma żadnej mądrej główki do temaciku??? :frown: