Elmo akurat wczoraj nie chodziło o lusterka. Facet wyjeżdzając z Borelowskiego na Wiadukt Śląski zaraz przy dziurze po hotelu Rzeszów swoim pięknym nowym BMW 3 nie ustąpił pierwszeństwa ścigaczowi który leciał w kierunku na Kraków, no i ten ścigacz pięknie się wbił mu w przód. Ale na szczęście prędkości nie były jak na ścigacz przystało bo by w tej Bm-ce przód urwało a tak to tylko koło
Gość chyba przeżył bo w worku nie leżał a najechałem na to zaraz po..
Nieprzyjemny widok. A co do lusterek to zaczyna się sezon i naprawdę trzeba mieć oczy naokoło głowy. Ostatnio jeden bałwan na ścigaczu w Kolbuszowej prawie mnie staranował bo zachciało mu się na jednym kółku po publicznej drodze szaleć.