U mnie w firmie kryzysu niema. Ciągle brakuje rąk do pracy. Od początku 2010 roku przybyło ponad 30 nowych miejsc pracy. Nie wiem skąd te urojone kryzysy. Sprawozdania roczne wychodzą na gruuubym plusie. Zamówień tyle że na soboty i niedziele ( zasadniczo wolne) proszeni są pracownicy do pracy. A już w styczniu kolejna podwyżka dla całej załogi . :gwizdanie: Dla mnie bomba czekam aż skończy się kryzys