Madzia, nie rozklejałem lamp rozkręciłem tylko tyle ile można było rozkręcić, potem czyściutka szmatka, zagięty drut aby wszędzie się dostać i na przód . Wiem, że to troszkę po McGajwerowsku ale efekt był taki jaki chciałem, potem porządne skręcenie, nasmarowanie śrubek/wkrętów, uszczelnienie odpowietrzników i regulacji i jest Gitez Majonez zapomniałem o parowaniu lamp, no i lampy oczywiście przejrzały