I mnie też to dopadło. Pomykam sobie w środę autostradą A4 złoty 40 i tuż przed zjazdem na Chyżne napis na FIS-ie "oil pressure" czy coś tam. Not prawy kierunek, pobocze i motor STOP. Odczekałem chwilę i próba odpalenia. Wszystko jest OK no to decyzja pomału dalej. Ale po przekroczeniu 1500 obr/min (bo nasz koncern motoryzacyjny wpadł na genialny pomysł żeby nas informować o braku ciśnienia oleju właśnie od 1500 obr/min zgodnie z hasłem reklamowym "Audi przewaga dzięki technologii") ponowny komunikat więc decyzja o całkowitym zatrzymaniu. Telefon do kumpla który pracuje w ASO grupy VAG a on żebym wzywał lawetę (nawet nie wiedziałem że jak płacimy AC to nam się należy holowanko do 150 km) i pod żadnym pozorem nie jechać dalej. Moje BPW na lawetę i do ASO a ja z nim. Po odkręceniu czujnika oleju i podłączeniu manometru okazało się że wskazuje całkowite zero. Diagnoza: felerny imbusik który realizuję napęd z wałków wyrównoważających na pompę oleju. Podkreślę że posiadałem koła zębate a nie łańcuch w napędzie. Kumpel szybko zamówił cały moduł wałków wyrównoważających, felerny imbusik no i miskę olejową bo przy wymianie na nowe wałki Audi zaleca wymianę bo podobno kształt jest inny i nie mieści się w starej misce. W piątek składanko no i modlitwa żeby panewki, turbina i wałek rozrządu nie ucierpiały. Co chwilę nerwowy telefon do kolegi a on "spokojnie musimy wszystko posprawdzać". Wreszcie upragniona informacja: panewki nie tknięte, turbo po jeździe próbnej z podpiętym komputerem pompuję tyle ile mu fabryka zadała. Więc oprócz pieprzonego imbusika i wyrobionego gniazda nic się nie stało. Panie i Panowie po raz kolejny OSTRZEGAM: Nie jedziemy i nie próbujemy kolejnych odpaleń po takim komunikacie bo każdy metr i każda sekunda może się przyczynić do tego że będziemy tego długo żałować.
Jak na razie jest wszystko OK. Jeżdżę dopiero drugi dzień po reanimacji ale wszyscy mechanicy w ASO mówili że jak ma paść to od razu.
P.S.
Może ktoś chcę kupić miskę olejową i moduł wałków wyrównoważających oczywiście z wyrobionym gniazdem pod imbusik ale za to z kołami zębatymi. Jak będą chętni to pstryknę parę fotek. Oczywiście do BPW z końca 2005 modelowo 2006.
pozdrawiam i nie życzę takich przygód
Michał