Podsumuję to krótko: idź się leczyć (i to do jakiegoś dobrego specjalisty)
Moi sąsiedzi też mieli jakiś czas temu psa (ujadał jak pojebany całe popołudnia) i jakoś mnie to szczególnie nie przeszkadzało. Nigdy nic im nie powiedziałem (i z tego co wiem to nikt z sąsiadów im nie zwrócił uwagi). W końcu sami chyba nie wytrzymali tego szczekania i psa oddali.
Mówisz, że ludzie kupują domki żeby mieć spokój i ciszę czyli z twojego myślenia wychodzi na to, że jak ktoś ma psa który szczeka to powinien przenieść się do bloku albo najlepiej wyjechać na syberię
Są ludzie i ludzie.... jedni nie lubią zwierząt i takim będzie wszystko przeszkadzało (nawet jak pies nasra Ci na twoim trawniku to taki zarzuci Ci, że mu cały smród do chałupy leci) ale są też ludzie którzy lubią/kochają zwierzęta i im to nie przeszkadza.
Jeżeli mają jakieś "ale" co do tego, że pies zakłóca im spokój to powinni przyjść i spokojnie porozmawiać a nie zachowywać się jak jaskiniowcy.
Kolejną rzeczą jest to, że pies nie jest niczemu winny bo nie powiesz mu, że ma być cicho w godzinach X do X bo szczekanie przeszkadza sąsiadom więc nie na psie a na właścicielu powinni się skupić
I jeszcze jedno. Ciesz się, że nie jesteś moim sąsiadem bo bardzo szybko przekonał byś się jak takich "chojraków" udupia się na cacy i siedział byś cicho jak mysz pod miotłą skoro nie potrafisz załatwiać swoich problemów jak cywilizowany człowiek.
Dominik dobrze prawi ale jak znam naszą społeczność to powinieneś jednak iść na policję chyba, że dowiesz się na 100% kto to, to możesz im odesłać podobny liścik ale tak dosłowny, żeby się zdziwili i przekonali, że nie dasz się zastraszyć a sami mogą sobie jeszcze większe problemy narobić. Pamiętaj, że jak raz dasz się zgnoić to już zawsze będą Cię gnoili.
Gregoru,
jakieś wysyłanie liścików, udupianie chojraków itp. prosze cie, co to za poziom???
1. Nie "Gregoru" :gwizdanie:
2. Przeczytaj jeszcze raz... powoli... ze zrozumieniem