udałem się do kumpla na kawalerski
podobno o 5 mnie wyrzucili z.... wiesz tam gdzie tańczą panny
no i taxą do domu, a że nie mogłem dojść... to już nie ważne
godzinę temu walnąłem klina w postaci piwa i już jest kolorowo
:polew: to kawalerskie się udało... przynajmniej tobie jak czytam :polew:
czekaj jak sie jutro dowie ze to Pucol sie hajtnął :polew:
:polew: