Witam, 3 tyg temu kupiłem auto, wczoraj skontrolowałem jeszcze raz poziom oleju. Szok miarka była zanurzona ledwo 3mm czarnym olejem. Pojechałem szybko na stacje i kupiłem Castrol 10W40 1L, (na kartce jest napisane, że był zmieniany przy 209 tyś Castrol 15W40, teraz przejechane 215 tys). Po dolaniu było już normalnie. Połowa szabelki oraz kolor w miarę przejrzysty. Pod spodem jednak po nocy zauważyłem małą plamkę oleju oraz na obudowie silnika patrząc od góry. 3 tygodnie temu jeszcze noc po zakupie olej był w normalnym stanie, od tego momentu przejechałem może 500km, więc to chyba raczej jakiś wyciek. Dodam, że kilka razy wycierałem wlew oleju bo wygląda jak by kapał stamtąd. Widać ślady po spełzniętych ścieżkach oleju. Może to być nieszczelny korek ?