Skocz do zawartości

Steve

Pasjonat
  • Postów

    59
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Steve

  1. Wczoraj zainstalowałem komplet żarówek H7 OSRAM Night Breaker Unlimited (+110%) i pierwsze wrażenie bardzo pozytywne. Zobaczymy, co będzie się działo dalej i jak długo wytrzymają. Cena 100 zł za 2 szt. w GORDON Bydgoszcz.
  2. Dzięki Artur za odpowiedź, napiszę Ci na PW. Pozdr.
  3. Cześć, ponawiam, czy ktoś mógłby pomóc mi z tym zdekodowaniem VIN'u?
  4. Bardzo dziękuję. Zamówiłem LOBRO zanim jeszcze przeczytałem Twojego posta. I odpowiedź mnie ucieszyła. Zobaczymy co przyniesie praktyka, ale skoro jest rekomendacja to powinno być dobrze, to dość ważny element. Tam parę postów wyżej było takie wtrącenie, że osłony kupuje się tylko i wyłącznie oryginalne, a w innych wątkach właśnie poczytałem o LOBRO i SPIDAN... Pozdrawiam.
  5. Cześć Czy ktoś z Kolegów mógłby sprawdzić mi co nieco o aucie po VIN? Do kogo mógłbym się odezwać w tej sprawie? Pozdr.
  6. Steve

    SPOTY RADOMSKIE

    Witam radomskich kolegów. Mam prośbę, czy ktoryś z Was znalazłby 15 min czasu dla kolegi z kuj-pom i udał by się do komisu przy ul. Warszawskiej by dokonać oględzin auta, którym jestem zainteresowany? Byłbym bardzo zobowiązany, w zamian w razie potrzeby taka sama przysluga ode mnie z miłą chęcią w każdej chwili na moim terenie. Nie chciałbym 350 km jechac na marne... oto link do ogłoszenia: Audi A3 19999.00 PLN. Radom - otoMoto.pl
  7. Nowa ORI osłona kosztuje 150 zł czy ktoś może podpowiedzieć mi, czy jest taki zamiennik (jaka firma), który będzie godny polecenia?
  8. Steve

    niebieskie lusterka

    Nagrodę przyjmuję, na zimę jak znalazł Latka lecą, zobaczycie jak się w temacie postów posypie, bo co raz więcej ludzi będzie się skarżyć na te felerne w naszych autach (niestety) lusterka. Już nawet niedzielnym kierowcom, co to auta wyprowadzają z garażu tylko w ładną pogodę zaczyna wyłazić gangrena , znam takie przypadki, rocznik 1997. Niby jeszcze malutko, to dopiero dwie maluteńkie kropeczki, ale jak już korozja lusterka się zacznie to każdej zimy przyrasta lawinowo. W zeszłym roku jeszcze coś widziałem w lusterkach, teraz już niewiele... Do rzeczy: Wydaje mi się, że ten odcień, co ja kupiłem nie to nie są szkła "zwykłe". One nie są białe/bezbarwne, ale uderzają w delikatny fiolet/wrzos. Przyjrzyjcie się. Poza tym obejrzałem je dokładnie i nie ma na nich ani śladu, ani grama zardzewiałego. Podejrzewam, że sprzedano mi lusterko od B6, albo od wydanej po 2001 roku A6 C5. Obok numeru seryjnego była nalepka z treścią "43/01"... coś jest na rzeczy. Może kiedy wreszcie Niemcy skapnęli się, że wypuszczają wadliwe lusterka zmienili niebieskie na właśnie takie grafity pozbawione wady znanej z niebieskich. Dzwoniłem do ASO to nie potrafią wytłumaczyć jakie kolory szły do A4 B5 FL w montażowni. Czasem w ASO odnosi się wrażenie, że to są bardziej handlowcy niż wybitni znawcy tematu. Jeden z allegrowych sprzedawców na to pytanie odpisał mi tak: "tak po prawdzie to audi montowała oryginalnie szkła zarówno niebieskie jak i srebrne, akurat nie w modelu z lat `99-`01, ale w tych po roku 2001 a dokładnie w A6 C5, najpierw były niebieskie, a potem im się odmieniło i fabryka montowała srebrne, czyli można powiedzieć, że wkłady srebrne są stosowane w nowszych rocznikach niż te niebieskie." Dzwoniłem do tego gościa, bo byłem wczoraj w Bydgoszczy, skąd miałem do niego 20 km więc gdyby miał to, czego szukałem to podjechałbym sobie do niego po te wkłady, ale jak stwierdził - "sprzedaje zamienniki, a zamienniki są bez termostatów i lusterka grzeją cały czas" - więc nie pojechałem. Poza tym to, co Ty kupiłeś na prawą stronę (pasażera) to wkład lusterka dużego. A ja potrzebowałem tego małego. Małego lusterka sferycznego grzanego z termostatem na prawą stronę do A4 B5 FL nie znajdziesz na całym allegro. Lewe asferyczne jest. Prawego małego za diabła nie ma...
  9. Steve

    niebieskie lusterka

    Mam pytanie, czy do A4 B5 FL szły tylko i wyłącznie lusterka ze szkłami w kolorze niebieskim? Zastanawiam się, gdyż moje wkłady w lusterkach całkowicie skorodowały i wymiana ich stała się kosztowną koniecznością. Lusterko prawe (po str. pasażera) miałem oryginalnie niebieskie, sferyczne, podgrzewane z termostatem sterującym załączaniem się grzania w zależności od temp. zewn. - o numerze 8D1 57 536 C. Generalnie problem w tym, że nie ma takich zamienników (tzn. żaden zamiennik nie był wyposażony w termostat). Dostałem jednak w jednym ze sklepów używkę oryginalną z numerem seryjnym takim samym jak powyżej, tylko że lusterko to nie było w kolorze niebieskim, tylko szarym/srebrnym/chrom. Czy występowały obie te opcje (niebieski lub chrom/szary) czy tylko niebieskie szły? Bo zastanawiam się czy nie kupiłem jakiegoś poprzeklejanego badziewia za cenę zbliżoną do ASO... ---------- Post dopisany at 16:26 ---------- Poprzedni post napisany at 15:21 ---------- Jeszcze ilustracje: Zdj. 1 - porównanie to co było (góra) z tym co kupiłem (dół): Zdj. 2 - lusterko lewe (kierowcy) - takie teraz muszę kupić ale w nowym kolorze:
  10. Witam ponownie. Olej zalany do silnika w proporcji 50% "stary" 50% "świeży" i po wymianie nie ma żadnych niepożądanych objawów. Na razie nie było potrzeby nic dolewać. Powiem jak sprawa wygląda za jakieś 10.000 km Dzięki za porady, okazały się trafne. Pozdro!
  11. Dzięki Marian. Przez chwilę nieuwagi straciłem 4 piwa...
  12. Kojarzy ktos nazwę albo numer katalogowy zgubionej części?
  13. Robota została wykonana i opowiem jak poszło. A. POTRZEBNY SPRZĘT I MATERIAŁY 1. Dwa litry oleju mineralnego do układów wspomagania - ja użyłem FEBI 6162 2. Szczypce do opasek (ew. można zdjąć opaski kombinerkami, ale będzie to mniej wygodne) 3. Dwie puste butelki po Coca Coli 2L 4. Następujący zestaw strzykawek i wężyków Mała strzykawka przyda się na końcu do kontroli rezultatu przeprowadzonej wymiany. 5. Suche szmaty 6. 100 ml benzyny ekstrakcyjnej 7. Klucz grzechotka 10 (lub 12..., względnie nasadkowy) 8. Jakieś 30-45min czasu, na spokojnie B. CZYNNOŚCI 1. Auto postawiłem na płaskim, polbrukowym podłożu najeżdżając przednimi kołami na podarty katalog wykonany ze śliśkiego papieru: Pomysł ten zdał egzamin bardzo dobrze, kręcenie kołami przychodzi w ten sposób bardzo lekko. Dzięki temu nie trzeba było unosić auta, czego oczywiście nikomu nie odradzam, jak są do tego warunki. 2. W pierwszej kolejności strzykawką z węzykiem wyciągnąłem ze zbiorniczka całą zawartość mętnej, wręcz czarnej cieczy - do sucha. 3. Następnie odkręciłem dwie śrubki (bodajże 10) trzymające zbiorniczek i wyciągnąłem zbiorniczek z ramy (jest on w nią wciśnięty - wystarczy mocniej pociągnąć, po chwili oporu powinien wyjść bez problemu). 4. Mając luźno wiszący zbiorniczek wymanewrowałem go ze swojego miejsca wraz z kablami (wężami) na wierzch, tak żeby dostęp do węży był jak najlepszy. 5. W dogodnym miejscu (znalazłem takie po środku w komorze silnika) umieściłem pustą butelkę po coli. Trzeba zadbać, żeby stała stabilnie i się nie przewróciła. 6. Następnie przy pomocy szczypców zdjąłem opaski z węży. Przy ściąganiu opasek zwrócić szczególną uwagę by żadna nie spadła, bo jej wyciągnięcie z dołu może być bardzo utrudnione. Mi jedna (ta większa) spadła na dół, na szczęście znalazłem ją, zatrzymała się na osłonie silnika. 7. Najpierw zdjąłem z króćca ten chuszy wąż. Uwaga - poleci niemało oleju... Szmatka powinna być w pogotowiu, a najlepiej podłożona pod zbiorniczkiem co by nie obryzgać za bardzo elementów w komorze silnika. 8. Jak już zleci co ma zlecieć z króćca zbiorniczka i z końcówki małego węża skierować mały wąż do otworu przygotowanej butelki, co by stary płyn mógł tam swobodnie ściekać. 9. Następnie zdjąłem z króćca ten grubszy wąż. Uwaga - poleci olej, ale już nie tak obficie jak z pierwszego. Szmatka powinna być w pogotowiu, a najlepiej podłożona pod zbiorniczkiem. 10. Jak już zleci co ma zlecieć z króćca zbiorniczka i z końcówki dużego węża odłożyć duży wąż skierowany ku górze gdzieś w dogodnym miejscu, a miejsca takiego jest akurat pod dostatkiem. 11. Tym sposobem mamy wyjęty zbiorniczek na płyn do wspomagania. Będzie on na pewno wypełniony nagarami, syfami itd. Wyczyściłem to użwywając zaczepionej na śrubokręcie szmaty nasączonej benzyną ekstrakcyjnej. Dałem sobie czasu i dokładnie wyczyściłem cały zbiorniczek. Oto efekt: 12. Na mniejszym króćcu wyczyszczonego zbiorniczka zainstalowałem wężyk fi 8 (pasuje idalnie). Wężyk zgiąć w połowie i owinąć taśmą klejącą - wszystko po to by, zakorkować zaślepić ten krócieć. 13. Zainstalowałem gruby przewód na króćcu zbiorniczka, zacisnąłem opaską i odstawiłem zbiorniczek na swoje miejsce. 14. Chwyciłem pierwszy litr oleju, kolegę posadziłem za kółko co by nim kręcił do oporu w prawo i w lewo i sukcesywnie dolewając płynu przepuściłem przez układ całą pierwszą butelkę. Do butelki po coca coli ściekała czana ciecz, pod koniec 1 litra zaczęła się robić jaśniejsza. 15. Z drugiego litra oleju przepuściłem w ten sposób kolejne 500 ml i już wtedy do butelki leciał czysty olej. 16. Zdjąłem zabezpieczenie z małego króćca, założyłem na niego mały wąż, dolałem płynu do MAX i odpaliłem samochód. Pokręciłem kierownicą z 10x w tą i z powrotem. Poziom płynu w zbiorniczku spadł do MIN. Zgasić samochód. 17. Znów zdjąłem mały wąż z króćca i tym razem trzymając już tylko palcem zatknięty otwór przepuściłem przez układ kolejne 400 ml płynu. Teraz już leciał 100% czystozielony. 18. Podłączyłem mały wąż na krócieć, zacisnąłem opaskę, zakręciłem zbiorniczek na śrubki i dolałem płynu do wartości MAX. 19. Odpaliłem auto, pokręciłem kierownicą. Poziom płynu w zbiorniczku spadł z MAX do MIN. Zgasiłem auto. 20. Wyrównałem poziom w zbiorniczku do MAX i zakręciłem korek. THE END C. UWAGI 1. Sama czynność wymiany jest bardzo prosta i nienależy bać się jej przeprowadzić samodzielnie. Po wykonaniu zabiegu jest pełen komfort, nowy świeży płyn w układzie, nie ma żadnego bulgotania w zbiorniczku, wszystko cacy. 2. Uważam, że trzeba koniecznie wyjąć zbiornik i wyczyścić go benzyną ekstrakcyjną. Ale przy pomocy szmatki, a nie poprzez płukanie, bo nigdy nie wiadomo, jak zareguje na to filtr znajdujący się wewnątrz zbiorniczka. Niewykonanie tego moim zdaniem mija się z celem, bo w zbiorniku jest pełno nagarów, syfów i to dalej będzie zalegać w układzie, a przecież nie o to nam chodzi. 3. Przed wykonaniem zadania pytałem się, czego można spodziewać się przy wyciąganiu zbiorniczka ze swojego miejsca i czy wystarczy tylko odkręcić dwie śrubki na ktorych on się trzyma. Otóż jest on też od spodu wciskany w stalową ramę i tam jest oparty na takiej poduszeczce niwelującej drgania. Przy próbie założenia zbiorniczka z powrotem nie dochowałem uwagi i zamiast najpierw założyć poduszeczkę na bolec wcisnąłem bolec w luźno trzymającą się poduszeczkę i wpadła ona do środka otworu... do miejsca, z którego nie ma wyjscia i nie udało mi się jej wyciągnąć takimi specjalnyi szczypcami (wyciągaczką). Powstaje pytanie jak to się fachowo nazywa i jaki numer katalogowy nosi to zabezpieczenie (poduszka), co bym mogł pojdjechać to kupić do ASO? To musi być, bo bez tego cały zbiorniczek drży podczas jazdy. 4. Za pół roku skontroluję kolor płynu w układzie i wkleję zdjęcie. Pozdrawiam, Sławek
  14. Przymierzam się do samodzielnej wymiany oleju w układzie wspomagania w mojej A4 B5 AJM. Powody: 1) nie wiem, kiedy ostatnio olej ten był wymieniany i co konkretnie jest tam wlane; 2) ilość płynu w zbiorniku ledwo sięga minimum; 3) kolor płynu w zbiorniku wskazuje na mocne jego przepracowanie i wygląda tak: podczas gdy nowy FEBI 6162 wygląda tak: oto różnica: 4) zbiorniczek uległ zabrudzeniu i nagromadziło się w nim trochę nagarów, wyglądających tak: Mam do Was kilka pytań. 1. Czy lepiej zastosować metodę wymiany zaproponowaną w pierwszym poście przez autora wątku (tomek533) - w której krew z układu krążenia zostaje całkowicie upuszczona, a potem uzupełniona od nowa dwukrotnie czy też lepsza będzie metoda zaproponowana w poście jedenastym przez ROBERT'a - polegająca na przetoczeniu krwi w układzie krążenia? Jakie są plusy i minusy jednej i drugiej? Osobiście bardziej chyba skłaniam się ku tej drugiej, wydaje mi się bardziej bezpieczna - mniejsze ryzyko zapowietrzenia układu. 2. Kolega devastation podpowiada, że "warto tez wyciagnac zbiorniczek i przeplukac go benzyna ekstrakcyjna". Chciałbym się dowiedzieć, czy do wypięcia zbiorniczka wystarczy odkręcić tylko te dwie śruby, na których on się trzyma i czy wcisk, na jaki jest on wetknięty od dołu do ramy ciężko będzie wyciągnąć? Chciałbym to wiedzieć wcześniej, żeby czegoś nie uszkodzić, bo może jest jakaś specjalna metoda żeby to bez uszczerbku wyciągnąć? No i wreszcie powstaje pytanie, czy benzyna ekstrakcyjna będzie dobrym, wskazanym czyściwem do tego. 3. Na króćcach wychodzących ze zbiorniczka płynu do wspomagania zamontowane są węże, które uciskają takie metalowe opaski: Nie wiem jak ten rodzaj zapięcia się dokładnie nazywa, on ma swoją nazwę, ale to o co mi chodzi, to prośba o podanie linka do aukcji z takim specjalnym kluczem, szczypcami, czy też ekstra przyrządem, którym takie opaski się otwiera i zamyka o wiele wygodniej, niż zwykłymi kombinerkami. Przyda mi się o też w innych partiach silnika, gdzie trzeba będzie zdjąć taką opaskę z węża, nawet dużo grubszego. 4. Organoleptycznie zbadałem dokąd prowadzą węże wychodzące ze zbiorniczka. Pierwszy, ten cieńszy (umieszczony bliżej kabiny) zapindala na dół i znajduje koniec gdzieś przy chłodnicy. Drugi, ten grubszy (umieszczony bliżej zderzaka) jest krótszy i kończy się w tym miejscu: Który jest wężem wyjściowym, a który powrotnym? Innymi słowy, który z tych dwóch węży należy umieścić w plastikowej butelce, żeby tam ściekł stary, ubrudzony płyn przeciskany nowym, czyściutkim? 5. Czy lepiej, jak auto podczas operacji jest uniesione na podnośniku (albo chociaż przód auta), czy może wystarczy, by przednimi kołami wjechać np. na piasek, żeby nie kręcić nimi w prawo i w lewo na betonie czy polbruku. 6. W jaki sposób najlepiej zaślepić krócieć, z którego wyciągnę wąż? Pozdrawiam!
  15. No to wyszło na to, że wszycy są na TAK, zatem jak tylko otrzymam rakietę z zamówionymi dwoma olejami po 1l i filtrami zalewam silnik wyżej opisanym miksem i jak coś to dam znać jakie są efekty. Sądząc po wypowiedzi heretic'a wszystko będzie w jak najlepszym porządku Sposób Tobika godny uwagi - i tak wychodzi na to, że dwa razy kupuje po bańce 5 litrowej a za trzecią wymianą wystarcza dokupić 2l, tyle że olej faktycznie leżakuje krócej. Dobre.
  16. Był szczelnie zamknięty - tak, na ile zapewnia to oryginalne opakowanie. Kontakt z powietrzem miał jedynie przy nalewaniu.
  17. No to jak tak, to schomikowane przeze mnie oleje nie są przeterminowane. Zasadniczo olejom tym nie powinno się nic stać, nawet pomimo tego co pisałem - że zdarzyło się, że bańki leżały bagażniku auta przy +40 stopniowym upale albo przy -15 stopni mrozu i gdzieś tam się walały. Najważniejsze, że na działanie promieni słonecznych nie były bezpośrednio wystawione. Na temperatury owszem. Podkreślam to, bo moim zdaniem nie tyle upływ czasu co właśnie warunki przechowywania mogą najbardziej szkodzić olejowi. Chociaż mogę się mylić... nie wiem. Po przeczytaniu powyższych wypowiedzi skłaniam się ku temu, żeby zmieszać ww. oleje, dodać 2 litry nowego oleju i to wlać do silnika. Zaoszczędzone 70 zł przeznaczę na wymianę płynu w układzie wspomagania . Gdyby jednak miało to choć w najmniejszym stopniu zaszkodzić silnikowi to chromole takie "oszczędności"...
  18. Witka, mam w piwnicy dwie bańki oleju Motul Specific 505.01 5W40 i tak: 1. pierwsza opatrzona datą produkcji 09.02.2011 r. - stan 0,5 l 2. druga opatrzona datą produkcji 18.04.2012 r. - stan 1,5 l Są to pozostałości zakupionych na poprzednie wymiany pięciolitrówek - wiadomo, do mojego AJM'a nie wchodzi 5l oliwy tylko około 4l. Dolewki były sporadycznie, może po 100 ml. Bańki te trzymane były w różnych miejscach, najczęściej w piwnicy; potem jedną gdzieś indziej na półkę odłożyłem, drugą woziłem jakiś czas w aucie, zarówno zimą jak i wcześniej latem też. Generalnie oleje te na dzień dzisiejszy nie mają najświeższej daty produkcji i od zakupu nie leżały w idealnych do leżakowania warunkach. Ale też nie były wystawione non stop na full słońce, czy ekstra mróz. Z tym było różnie. Zapytanie jest takie, czy mogę bez jakiegokolwiek uszczerbku dla jakości smarowania silnika dokupić 2 litry nowego oleju, dolać pozostałe 2l z ww. "oszczędności"? Nie jestem pewien czy olej ten nadaje się wciąż do stosowania i utrzymuje swoje właściwości na odpowiednim poziomie. Pytam, gdyż wielkimi krokami zbliża mi się okresowa (co 15.000 km) wymiana oleju i filtrów, no i zastanawiam się czy można w ten sposób zaoszczędzić 50% kosztów oleju. Do tej pory lałem tylko i wyłącznie nowy i oryginalny Motul Specific 5W40 ze świeżej dostawy od Dzika. Olej ten spisuje się wspaniale i niechciałbym, żeby to uległo zmianie Pozdro!
  19. Ja wiem, że wstyd, ale cóż, napiszę... Wyruszyłem w poniedziałek w podróż. Kawał drogi bo 330 km w jedną stronę. Cały czas kierownica ściągała mi lekko (później nieco bardziej) w prawą stronę, ale pomyślałem sobie, że musiałem gdzieś zaliczyć wyższy krawężnik i po powrocie zrobię zbieżność. Podróż w tamtą stronę w uciążliwych warunkach zimowych, nieodśnieżone drogi, później przymarznięte błoto, później 150 km autostradą (autostrada bdb odśnieżona). Powrót już lepiej, większość dróg posprzątane, autostrada czyściutka, 130-140 km/h miejscami krótko 170 km/h... Tak poza tym średnia prędkość to około 80 km/h. Jadąc nie słyszałem żadnych stuków, pisków, jakiś dziwnych odgłosów, niczego niepokojącego, nie zarzucało na boki, tylko ta kierownica skręcona lekko w prawo mnie zastanawiała. Zatrzymałem się gdy zostało mi 100 km do domu, ot tak obszedłem samochód i co widzę - prawa tylna opona - flak!! Tzn. nie taka jeszcze zupełnie dentka, tylko było może 40-50% potrzebnego w tej oponie powietrza. Reszta opon ok. Zaraz zlokalizowałem CPN i uzupełniłem powietrze do 2,2 bar. Kierownica wróciła do swojego normalnego, centralnego położenia. Dojechałem do domu i muszę stwierdzić, że opona chyba trzyma normalnie powietrze. Przyczynę upływu powietrza już sobie znajdę, tzn. zajadę z tym do serwisu to mi powiedzą czy jakiś mały gwóźdź, czy wentyl czy co tam za licho natomiast pytanie jakie chciałbym zadać brzmi: jakie mogą być konsekwencje takiej jazdy... tyle kilometrów na jednej oponie bez powietrza... ?
  20. A gdzie Cię capnęli? No, a na trasie Bydgoszcz - Świecie przy odrobinie szczęścia tudzież pecha spotkać można nieoznakowanego VW Transportera (ale takiego z tych najnowszych).
  21. Faktycznie Dawid, nie wiem dlaczego nie wszedłem w wątek zapoczątkowany przez "WhyMe", może dlatego, że z tematu nic nie wynikało. No to się przeniosę tam, żeby niepotrzebnie nie śmiecić. A ten wątek można umieścić w koszu i taka jest prośba do administratorów. Niemniej dziękuję odpowiadającym za porady. Rezana navigation plus u mnie nie przejdzie
  22. Tak jak w temacie. Czy kupując navi RNS-D pochodzącą z Audi A6 C5 (ocznaczenie 4B0 035 192 ...) będzie ona idealnie pasowała kształtem do konsoli A4 B5? Gdzieś obiły mi się o oczy wątki, w których pisano, że będą drobne szpary po bokach, wielkości 1 - 2 mm. No i czy ewentualnie nie będzie innych problemów technicznych np. z kodowaniem pod BOSE, etc. Jeżeli taki wątek był już na tym forum byłbym wdzięczny za linka, gdyż opcja "szukaj" nie dała żądanych rezultatów. Pozdr.
  23. Nie działa powiadasz... ale powiedz czy się w ogóle włącza, czy się nie uruchamia i z miejsca masz error. Czy może dopiero po zapięciu pod auto brak jest komunikacji, nie wykrywa interface'u etc. Wersja, o której piszesz 10.6.3 mogła być wydana pod konkretny inteface i to może być powód dla którego z innym nie ćwiczy. Można by na ten temat więcej pogadać, ale to lepiej chyba na jakimś spocie. Chociaż ja nigdy na takowym nie byłem
  24. Co to znaczy "nie chodzi" - program wcale się nie uruchamia, czy nie łączy się z samochodem, czy co się dzieje? VCDS Lite 1.0, wprawdzie najprostszy z VCDS'ów ale zaiwania pod W7 64bit aż miło. Do B5 starcza jak najbardziej. Z tego co wiem pełne, wypasione VCDS'y (np ver. 10) pod tym systemem też polecą - tak podaje producent. Ogólnie warto mieć takiego virtualboxa bo przydaje się nie tylko do VAG'a ale i do wielu innych programów. Jednak bardziej miło jest jak program odpala się sam z siebie, normalnie, bez specjalnych sztuczek. A co z tym W8? Korzysta ktoś z VAG'a na tym systemie? Ogólnie będzie trzeba chyba założyć taki wątek w odpowiednim dziale merytorycznym.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...