No dobra, to ja dopiszę jak to było u mnie.
Kupiłem od PUMY czarną podsufitkę. Chciał odbiór osobisty, ale dogadałem się że ja załatwię swojego kuriera, on miał przyszykować jakoś ładnie to do transportu (brałem już dwa sufity i nigdy nie było problemu, że coś się uszkodziło).
Pomijam fakt, że samo szykowanie trwało dwa tygodnie, do przeżycia.
Ale jakie moje zdziwienie było jak dojechało i okazało się że nie jest to komplet bo brakuje kilku elementów- głównego światła, wszystkich rączek, małej przeciwsłonecznej osłony za lusterkiem, tylniego słupka i dwóch wąskich elementów z tyłu.
Piszę więc do niego, a w odpowiedzi dostaję, że on przeprasza, że musiało gdzieś może wypaść?
Później napisał, że on takie kupił i był pewny że wszystko jest i czy jak odda jakąś kasę to czy sobie kupię bo on nie siedzi na necie. Kuźwa, to ja mam szukać? Poza tym gdzie? Po to targam z Polski bo tutaj tego nie mam!!!
Kilka części znalazł ponoć w piwnicy czy gdzieś tam. A z resztą dogadaliśmy się, że zdejmie ze swojego auta i pośle do mnie. Oczywiście kwestia sporna kto opłaci znowu wysył. Ja powiedziałem że mogę załatwić kuriera ale on płaci i będzie zaraz u niego. To stwierdził że chyba za drogo, że on to sam pośle.
Wysłał i jeszcze dał info, że nie ma słupka bo jak zdejmował to mu się złamał. No kuźwa, co za gość.
To było prawie dwa tygodnie temu, a paczki nadal nie ma.
Piszę maila, on na to, że siedzi w Niemczech, że nie ma dostepu do kompa, a paczkę posłała jego mama.
Gdzie jakiś numer paczki? Potwierdzenie?
Rozumiem, że żyjemy w średniowieczu, nie można się skontaktować z mamą, dziadkiem, ojcem, psem, kotem k**wa jego mać!!! I zapytać o cholerne potwierdzenie, numer paczki do śledzenia!!!!
Szlag mnie trafił już z tym gościem. A chciałem delikatnie i spokojnie. Ale z niektórymi się po prostu nie da.
Na telefon nie odpowiada, na smsy też nie. Na ostatnieo maiala również.
Won z takimi ludźmi!!!!!