nie twierdze,że tak nie było... zdarzają się auta o takim wieku i z takim przebiegiem...
jednak bardziej wydaje mi się prawdopodobne,że chłopak dostał auto po mamie lub po dziadku...
zrobił sobie zawias i założył koła, po czym uznał, że czas na coś nowszego... niż to, że facet miał dziesięć aut i jeździł sobie a to tym... a to tamtym...
bo przecież to nie jest auto unikatowe, aby trzymać go w swojej kolekcji...
u mnie w rodzinie były, a nawet są auta które mają 10lat i przebieg 70tyś km.... więc nie uważam, że to nie jest faktyczny przebieg...
poza tym widzisz ogólny stan auta i możesz ocenić jaki mniej więcej masz przebieg...
BTW: książka serwisowa to dla mnie żaden dokument... na allegro kupisz czystą książkę do każdego auta...
w radomiu podobno za 100zł zrobią Ci każda pieczątkę, z reguły jest to jakiś niemiecki salon...
(klient jedzie do STER'u w radomiu i mówią,że nie mają dostępu do historii auta w niemczech)...
raz słyszałem o historii,że facet kupił auto z książką i w kalendarzu zauważył, że ostatni przegląd był w... niedziele... zadzwonił do serwisu,
a tam niemcy powiedzieli,że to auto nigdy u nich nie było...