Ostatnio robiłem porównanie i dałem jedno auto do tańszego lakiernika, który miał znakomite referencje wśród znajomych.
Niestety, dla oka wyszło pięknie, ale prawda jest taka, że diabeł tkwi w szczegółach.
Tam, gdzie potrzeba więcej czasu na przygotowanie elementu lub na czyszczenie, nikt za 250 złotych nie będzie się z tym bawił. Nie oszukujmy się. Za uczciwą pracę trzeba zapłacić. 250 złotych za element to moim zdaniem zdecydowanie za mało, żeby mogło być dobrze. Chyba że chodzi tylko o zmianę koloru zderzaka, który jest w idealnym stanie i nie wymaga prostowania i szpachlowania - w takim przypadku cena jak najbardziej osiągalna.