Od zakupu samochodu niepokoiły mnie dziwne dźwięki z silnika. Takie dziwne grzechotanie przy ok 2000 obr i delikatne drgania wyczuwalne pod siedzeniem na biegu jałowym. Było podejrzenie panewek ale po rozebraniu dołu i zdjęciu misy szczęki opadły. Na dnie misy leżał sobie sworzeń napinacza łańcucha rozrządu. Rozrząd wymieniony przez poprzedniego właściciela 20000 km temu w aso bmw tam gdzie był kupiony i serwisowany. To jakaś masakra po prostu. Cud że nie poszło w silnik i nie pogruchotało wszystkiego po drodze. Skoro już rozrząd do wymiany to panewki też wymienię dla świętego spokoju. Mam nadzieję, że nie znajdą jeszcze czegoś:( Silnik jeszcze na końcówce gwarancji więc robię fotorelację i dokładne sprawozdanie z usterki. Chyba komuś napsuję krwi.
Oj tak. Może to kwestia tego, że kupiłem samochód z przebiegiem ponad 100 kkm i trzeba było to i owo zrobić i poprawić pod siebie. Ogólnie jeżdżąc Audi nie myślałem o awariach a jeżdżąc BMW ciągle coś trzeba wymienić. Jak nie lambda to zawieszenie, hamulce czy za jakiś czas panewki.
Początkowo nie byłem przekonany ale po pomalowaniu jednego zacisku na stalowy a drugiego na miedziany zaryzykowałem z tym. Na samochodzie z nawiercanymi tarczami wygląda bdb.
Dzięki. Też fanem nie jestem. Jak już zainwestowałem krocie w zrobienie samochodu pod siebie to nawet zaczyna dawać frajdę z jazdy. Teraz pewnie się prowadzi, czuć że jest dużo lżejszy i naprawdę dobrze trzyma się drogi. Niestety w miarę pedantyczne utrzymanie tego samochodu strasznie wysysa kieszeń
Teraz ok 200km docierania i spokojnej jazdy. Na żywo wyglądają super. Samochód lżejszy i jest ciszej ale to pewnie też sprawa nowych przegubów. Na przyszły rok w planie zapobiegawczo nowe panewki. Obecne mają już 100 000 km, więc chyba już czas.
Ciąg dalszy serwisowania.
Teraz na ruszt idzie układ hamulcowy. Będą nowe tarcze, klocki, regeneracja zacisków + ich piaskowanie i wymiana płynu.
Do tego wszystkiego jeszcze padają mi przeguby zewnętrzne z przodu (pokłosie źle założonych manszet w ubiegłym roku po zakupie).
Wszystko już czeka aż będę miał czas pojechać do warsztatu.
Zastanawiają mnie jedynie tarcze bo oryginały mam po bokach nitowane (odzysk energii z hamowania). Te są dobierane po vin więc mam nadzieję że wszystko będzie ok.
Od prawie roku miałem problem z drganiami silnika na postoju. Sprawdziłem praktycznie wszystko i nic. W końcu trafiłem do BritCarParts w Rembertowie i okazało się, że j...y Kreator Mocy narobił burdelu w sterowniku. Błędne sumy kontrolne, uruchomione zabezpieczenie antykradzieżowe i różne inne cuda. Przy okazji wymienione sworznie wahacza poprzecznego z przodu, tylne amortyzatory i manszeta którą inni spece w ubiegłym roku źle założyli i po załamaniu zaczęła trajkotać podczas skręcania. Sterownik będzie teraz wyczyszczony i zostanie wgrane najnowsze seryjne oprogramowanie na bazie którego trochę podniesiemy moc. Jakoś pech mnie ciągle prześladuje przy tym samochodzie......
Bak zrobiony. Może na hamowni coś by pokazało ale przy normalnej jeździe było jedynie głośniej i drożej. No i końcówka okopcona tak że masakra. Był strojony na 98 i nie ma co kombinować.
Niecałe 100km na vpower 100. Praca wydechu dużo dużo głośniejsza i okopcenie jak zimą w kominie. Spalanie na tym samym poziomie co na verva 98. No i 50-60 zł więcej za pełny bak.
Problem z obrotami zdiagnozowany. Jest coś nie tak z okablowaniem lambdy w katalizatorze. Tym razem zapalił się check engine. Inpa wywaliła błąd lambdy wiec poruszałem kablami i samochód zaczął normalnie jechać. Błąd narazie skasowany i zobaczymy co będzie dalej. Jeb..y el-tec. Pewnie naruszyli izolację montując katalizator. Oby tylko sonda nie była uwalona bo jutro jadę ponad 500km.
Tymczasem ze spraw przyjemniejszych, samochód już jest gotowy do sezonu letniego.
Mycie szamponem (Zymol), IronX, znowu mycie, podkład Zymol HD Cleanse, dwie warstwy Zymol Glasur.
No niestety. Paliwo jest jakie jest i nie zostaje nam nic innego jak regularnie wymieniać filtry itp. A jak by tak posłuchać zaleceń ASO to nie trzeba nic robić i najlepiej po 100 000 kupić nowy samochód