
wjot1
Pasjonat-
Postów
262 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Manuale
FAQ
Galeria
Ogłoszenia
Sklep
Blogi
Treść opublikowana przez wjot1
-
Ok, ok. ROzumiem, że do wymiany cały mechanizm dźwigni hamulca ręcznego. coś takiego jak np. tu? : Dźwignia hamulca ręcznego AUDI A4 B5 (2550927870) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
-
Ok dzięki, a te całe ząbki na dźwigni - jaka część do wymiany? Da rade zamówić to na allegro?
-
Witam, pewnie niektórzy z Was wiedzą już, że jestem kompletnym laikiem - jeśli nie, to już wiedzą : ) Mam pytanko, 1. pare dni temu "od tak" nagle przestał mi działać ręczny. Tzn Jak pociągne lewarek do siebie to nie zaskakuje i nie zatrzymuje się w pozycji uniesionej, tylko automatycznie wraca na dół. Aczkolwiek nie chodzi luźno, linka musi być dalej sprawna, ponieważ podczas jazdy mogę spokojnie nim hamować. Jaka może być przyczyna? 2. Pare dni temu usłyszałem podczas hamowania takjakby tarcie o metal, pedał hamulca też stawiał jakby dziwny opór połączony z drganiami. Nie zdejmowałem jeszcze koła, a przez felge ciężko coś dopatrzeć. Na logikę wnioskuje, że jest to spowodowane zużytymi klockami, albo/oraz nierównymi tarczami? Sytuacja powtarza się co jakiś czas, jest dzień,dwa spokoju i potem znowu. Domyślam się, że nie obejdzie się bez dokładnego obejrzenia (ściągnięcia koła itd.) ale wolałem zapytać, być może nie biorę czegoś pod uwagę. Dzięki i pozdrawiam
-
Ja mam bardzo podobne obiawy, z tym, że kompletnie nie znam sie na samochodach. Z tego co zaobserwowałem, to szarpie autem przy dodawaniu gazu, czy puszczaniu - ogólnie zauważam to przy zmianie biegów ( choć auto dobrze "wyczułem" - ciężko zmienić płynnie biegi, żeby nie było szarpnięcia. ) Tak samo przy ruszaniu - czasami nim zaczyna trząść, pomimo tego, że daje mu odpowiednio dużo gazu - musze wtedy jeszcze więcej przygacować, albo ratować się sprzęgłem. Druga sprawa : przy ruszaniu ( może i w innych momentach też, ale wtedy dokładnie to zaobserwowałem) ruszałem powoli z jedynki i przy zmianie na dwójkę, czułem pod stopą jak pedał gazu się sam porusza(wciska). Ostania rzecz : to poruszający się lewarek zmiany biegów przód - tył. Może ktoś mógłby coś konkretniej doradzić, bo nie wiedząć konkretnie co do wymiany mechanik może ze mnie złoić z kasy jak mu się tylko będzie podobało, a usterka może pozostać.
-
Podlaczam sie do tematu- mam to samo.
-
Dzięki jeszcze raz. Dalem sobie rade bez większych problemów - nowa chłodnica już na swoim miejscu. Najgorsze było zdjęcie węży ze starej chłodnicy i założenie ich na nową ( bo ciężko było je dopchnąć do samego końca, szczególnie ten dolny). Pozdrawiam
-
OK, dzięki bardzo za pomoc. Dzisiaj się za to wezmę. Pozdrawiam ---------- Post dopisany 04-08-2012 at 11:33 ---------- Poprzedni post napisany 03-08-2012 at 11:21 ---------- Witam ponownie, właśnie zabieram się za wymiane chłodnicy, ale na wstępie mam jeszcze pare wątpliwośc. ___________________________________________________________ 1.Rozumiem, że to te dwie śrubu (torxy) - bliżej koła na zdjęciu, należy odręcić na początku aby zdemontować zderzak? 2. Jak wyjąć (aby nie uszkodzić) te kratki ze zderzaka ? ______________________________________________________ 3. Następnie po zdemontowaniu zderzaka. trzeba zdjąc tą ?osłone?(bo wygląda to włąsnie jak chłodnica...) - odkręcająć śruby, które zaznaczyłem? _________________________________________________________ 4. Patrząc z góry, zdejmuje coś jeszcze? Czy tylko to co zaznaczyłem na czerwono, i odrazu mam dostęp do chłodnicy klimy i potem wody? ___________________________________________________________ Bardzo prosze o odpowiedzi. Pozdrawiam EDIT : Chyba znalazłem odpowiedź na większość moich pytań AudiWorld Tech Articles Aczkolwiek chciałbym mieć pewność co do śrub mocujących zderzak.
-
Witam, Bardzo bym prosił, jeśli ktoś ma/wie, o napisanie krótkiej instrukcji w jaki sposób można wymienić chłodnicę.( co należy odkręcić, w jakiej kolejności itd.) Mam zamiar zrobić to samemu, moja wiedza jest znikoma, więc owa instrukcja byłaby bardzo pomocna. Pozdrawiam
-
Przed tzn. stojąc na przeciwko auta, jest bliżej czy dalej ? Jeśli wycieka płyn chłodniczy, to normalne, że będzie to chłodnica wody. Czy jest możliwe, że klimatyzacji, też jest uszkodzona? Ostatnia rzecz - przyjmując, że ową chłodnicę uszkodziłem mechanicznie - tzn. zahaczając podwoziem o wystającą studzienkę kanalizacyjną, czy jest możliwość, że sama chłodnica jest ok, a jakieś przewody(czy cokolwiek tam jeszcze jest) są uszkodzone? Dzieki wielkie
-
No to panowie czeka mnie wymiana chłodnicy. Moglibyście mi polecić jakąś konkretną sztuke? Oczywiście chciałbym, żeby wyszło jak najtaniej, ale równocześnie, żeby nie był to jakiś paść. Pozdrawiam Audi A4 A6 VW Passat B5 1,6 1,8 1,9 chłodnica wody (2478146794) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. Takie coś się nada? 1) Da rade zrobić to samemu bez jakiejś dużej wiedzy? 2) może wymieniał już ją ktoś u mechanika, jakie koszta? 3) spotykam się już któryś raz z nazwą : chłodnica wody i chłodnica klimatyzacji. O ile wody to taki "duży prostokąt" - w/w link. tak klimatyzacji jak wygląda? Bo cieknie mi właśnie z przodu z chłodnicy - rozumiem, że mam kupić tą chłodnicę wody, tak ?
-
Ok, dzięki panowie za pomoc. Dzisiaj albo jutro dokładnie obejrze chłodnice z kolegą, aby miec 100% pewność, no i wtedy wymiana. Dzięki jeszcze raz, napiszę jak rozwiąże problem. Pozdrawiam
-
Właśnie był, też kapało z przodu. Tyle, że leciało jeszcze chyba z odpowietrznika i tam więcej, być może dlatego nikt na to nie zwrócił uwagi. Właśnie nie znam się, nie wiem jak jest zbudowana ta cała chłodnica, tak czy inaczej nie widze nigdzie indziej nic mokrego jak właśnie tam. Myślę, że do końca, tak jak pisałem ubywało gdzieś z 1cm na pół minuty, może troszkę dłużej. Za jakieś 50min będę szedł do auta więc zobacze czy wszystko sie wylało, ale podejrzewam, że tak. Bo wczoraj było to samo - pusto w zbiorniczku. To co poleciacie, wybrać się do mechanika, żeby obejrzał dokladniej tą chłodnice? Jeśli jest ona uszkodzona, to rozumiem, że trzeba nową - naprawić się nie da?
-
@dominikk kwestia odpowietrzenia dotyczy ewentualnego cieknięcia z odpowietrznika w zbiorczniku wyrównawczym,tak ? Bo teraz już nie widzę, żeby tamtędy cokolwiek kapało, no chyba, że przy napełnianiu zbiorniczka mi się troche poleje obok wlewu. A co odnośnie tego cieknięcia po lewej stronie chłodnicy? Czy kwestia zapalonego/zgaszonego silnika może jakoś wpływać na to czy cieknie czy nie i dlaczego? W sumie teraz mam mętlik w głowie, już sam nie wiem jak to jest. Byćmoże podczas jazdy też lekko cieknie, tylko po prostu tego nie zauważam. W obu wczorajszych przypadkach byłem w aucie po przerwie min. 3h, więc na upartego mogło sobie powolutku kapac i spłyneło, a jazda zajęła mi góra 15 min. więc o wiele mniej i może dlatego w ogóle nie zauważyłem różnicy:eusathink:
-
W sumie chyba masz racje, wczoraj odpaliłem autko (stało ze 3h nieużywane więc już przestygło), i moze pierwsze 0,5 l sie wylało a cała reszta już została w zbiorniczku, a raczej nie zdążyłby się nagrzać w minute. Aczkolwiek wczoraj jak wracałem od mechanika z pełnym zbiorniczkiem, musiałem się zatrzymać w sklepie na około 8min. (nie spojrzałem pod auto), ale po dojechaniu do domu płyn był zbiorniczku (być może troszkę ubyło). W każdym razie dziwna sprawa, boję się, żeby to nie była ta nieszczęsna uszczelka pod głowicą. Proszę,żeby się ktoś jeszcze wypowiedział odnośnie w/w sytuacji, a ewentualnej uwalonej uszczelki. _________________________________________________________________________________________ Wracam właśnie od autka, wlałem mu z 5 l wody na zimnym nieodpalonym dzisiaj w ogole silniku, pierwsze 2 l poszly w kable bo ucieklo ze zbiorniczka odrazu a reszta zapelnilem caly zbiornik aż pod korek. No i patrze co sie dzieje. Jedyny wyciek jaki widzialem to mniej więcej po lewej stronie (lewy róg) chłodnicy - stojąc naprzeciwko auta. Cięzko tam dojrzeć dokładnie bez rozbierania/kanału/wiedzy. Aczkolwiek scieka to wlasnie w tamtymmiejscu, zbiera się częściowo na gumowej części przedniego zderzaka i zaraz potem skapuje na asfalt. Trochę to dziwne, bo wydaje mi się, że jak mechanik go zalewał to początkowo lało się i to strasznie, ale wiem co widziałem teraz. Nigdzie więcej nie było kałuży tylko własnie na samym przodzie autka, praktycznie pod rejestracją. No i woda ze zbiorniczka uciekała mniej więcej 1cm na jakieś 30 sekund. Jakieś pomysły panowie?
-
No właśnie dziwna sprawa. Ale czy to wykluczałoby uszczelke pod głowicą? czy nie ma to żadnego związku? Czy mogłąby to być np. pompa wody? Chcciałbym uzyskać taką wiedzę,żeby nie było tak, że pojade jutro do mechanika i ten sie uprze, że to na pewno uszczelka i nie posprawdza dokładnie wszystkiego. "odpalony nieucieka, zgaszony ucieka" - tutaj chyba chodzi o kwestie nagrzania silnika, tak ?
-
No więc tak. Jak mogłem przypuszczać wymiana korka nic nie dała. Natomiast zaobserwowałem pewną prawidłowość. Kiedy wlewam do zbiorniczka płyn, on momentalnie wypływa na ziemie(wg mechanika przez odpowietrznik, chociaż na kanale go jeszcze nie oglądał, tylko pod maske zajrzał). Gdy silnik chwile pochodził, wlał ponownie wode, która po chwili jakby się troche uspokoiła (przestała bulgotać), i co więcej, już nic nie wyciekało. Przejechałem tak jeszcze z 10km iw szystko było ok. Natomiast jak zostawiłem auto, po paru h ide do autka, a tam znowu calutki płyn na ziemii pod autem a w zbiorniczku pusto. Więc znowu dolałem na zapalonym silniku, przejchałem kawałek i po ponownym odstawieniu autka zastałem znowu kałużę. 1)Czy możecie coś z tego wywnioskować? Skoro gubi płyn na zgaszonym silniku, to rzeczywiscie jakiś wyciek na przewodach? 2) Korek zmieniłem na nowy dopiero po dojechaniu do domu, płyn jeszcze był w zbiorniczku bo silnik nagrzany i po paru godz. jak wróciłem do autka i tak była kałuża. - może powinienem zalać jeszcze raz i przejechać się już z nowym korkiem, czy to nei potrzebne? 3)Jak ma się do tego opcja uwalonej uszczelki pod głowicą? (białego dymu nie wypuszcza, nie ma mazi na zakrętce od oleju, w środku nie śmierdzi płynem itd. Jedynie do czego miałbym wątpliwość, to utrata mocy - ale bardzo prawdopodobne, że mi się zdaje.) Proszę o porady, bo jutro mam zamiar udać się do mechanika i chciałbym mieć jako-taką wiedzę jak już będę tam na miejscu.
-
Boże, dzięki wam wielkie. Tak to jest jednak jak człowiek się nie zna,a nie sprawdzi podstawowych rzeczy. Jak pewnie sie już domyślacie nie odpalał przez paliwo, a raczej jego brak No nic, dalałem pare litrów i zapalił od strzała. Podjechałem do mechanika, nie miał możliwości wziąć go na kanał, ale i bez tego poogladał. Dolał troche wody i patrzył gdzie cieknie. Wg niego nie widać nigdzie miejsca gdzie miałoby cieknąć, a cała kałuża robi się dlatego, że woda wypływa niestety ze zbiorniczka wyrównawczego, tam gdzie jest odpowietrznik. Nie znam się za bardzo, ale na poczatku się lało jak nie wiem, było widać bąbelki w zbiorniku na powierzchni, ale po chwili wszystko jakby ustało, nic już nie ciekło itd. Poradzili mi, żebym wymienił najpierw korek, bo może nie trzymać cisnienia (Co zrobie dzisiaj koło 17), a jeśli to nie pomoże, to mówią, że najprawdopodobniej uszczelka pod głowicą ( ale, że wtedy to trzeba by było dokładniej posprawdzać). Więc pojade po tą zakrętke później, doleje jeszcze płynu chłodzącego i postaram się zaobserwować czy dalej się leje/ubywa, czy nie. Nie ma żadnej mazi pod korkiem oleju, ale wiem, że to tylko jeden z wielu ewentualnych objawów, gdy uszczelka pod głowicą jest do wymiany. WIęc nie wiem na ile prawdopodobne, że to właśnie to. Co wy na to?
-
Ok dzięki za podpowiedź. Ale mam pytanie, jeśli to by była miska olejowa, to czy poziom oleju w silniku nie powinien być mniejszy/za mały ? BO jest wszystko w normie. Druga sprawa od momentu ewentualnego zahaczenia, auto zrobilo parenascie km i nic sie nie działo. Kwestia wycieku płynu chłodzącego już mnie tak bardzo nie martwi - wjade na warsztat i niech mi sprawdzą. Teraz boje się o to,czemu autko mi nie chce zapalić. Tym bardziej, że póki co nie mam nikogo kto by mnie mógł wziąć na hol...
-
Witam ponownie, Nie potrafię raczej dojrzeć tam porządnie tego przecieku, więc postanowiłem podjechać do mechanika. I tu ku mojemu zdziwieniu autko kręci ale nie odpala. Myślałem, że to przez brak płynu chłodzącego, ale to raczej nie miałoby sensu. Dodam, że teraz z perspektywy czasu, autko przy pierwszym zapaleniu danego dnia potrzebowało pare sek. więcej aby zapalić. W każdym razie mam mega problem. Myślałem jeszczeo braku benzyny, bo mam już koniec rezerwy, ale powinno byc jeszcze troche. No i jak jechalem nim ostatni raz przedwczoraj wieczorem to nie dawal żadnych oznak kończącego się paliwa, więc wątpie, że tak stał jeden dzień i nagle benzyny nie ma i nie chce zapalić. Ma ktoś jakieś pomysły? ; /
-
Nie chce wprowadzać w błąd, ale z tego co zaobserwowałem tak pobieżnie, to był 2 kałuże : większa i mniejsza, z czego ta mniejsza mogłą powstac na wskutek rozlania troche płynu przy napełnianiu zbiorniczka. Ta druga większa jest raczej w miejscu gdzie zaczyna sie kabina, tak jakby na albo kawalek za osią kół. Mam w sumie dwie możliwości, albo przyjżeć się temu dokładniej jutro, albo jechac od razu do mechanika. Mam jakiś 1,5km do warsztatu, czy jeśli będę jechał spokojnie, to nic się nie powinno stać silnikowi ?
-
Panowie, ciężko mi coś dojrzeć, nie mam możliwości wjechania nim na kanał. Ile może sobie "zażyczyć" mechanik za ewentualne załatanie przewodu? Czy na samym "spodzie" samochodu jest jeszcze jakiś pojemnij/urządzenie oprócz samych przewodów, które mogło się uszkodzić na wskutek zahaczenia podwoziem o coś?
-
Ok, postaram się zaraz to jeszcze raz na spokojnie obejrzeć. A możemi ktoś napisać tak najprościej jak się da, gdzie te przewody prowadzą? Nie znam się naprawde na sprawach technicznych, a ułatwiło by mi to szukanie przecieku. OD zbiorniczka odchodzi pare przewodów, jeden idzie w strone przodu samochodu(do chłodnicy?), drugi idzie w bok do silnika, jeszcze jakieś inne na dole? Pytam ponieważ wydaje mi się, że mogłem zahaczyć podwoziem o metalową płytę kanalizacyjną, właśnie dwa dni temu, czy mogłem coś uszkodzić własnie z układu chłodzenia?
-
Witam, Dwa dni temu zapaliła mi się kontrolka płynu chłodniczego. Zaglądam pod maskę i widze całkowicie pusty zbiorniczek. Na drugi dzień dolałem z 0,5 litra ( bo tyle miałem przy sobie) przy czym po wlaniu, poziom płynu momentalnie spadł(spłynął przewodami). Dopiero dzisiaj wlałem mu z 2,5l i pod autem zrobiła się kałuża, poziom płynu w zbiorniczku znikł zaraz po wlaniu. Nie znam się kompletnie na autach, także ciężko mi ocenić gdzie leży przyczyna wycieku. Moim zdaniem sam zbiorniczek jest cały. 1)Czy możliwe jest, żebym zachaczył podwoziem o coś i to spowodowało wyciek? Nie wiem jak jest zbudowany cały układ chłodzenia, więc nie potrafie na logikę dojść samemu do tego. Sam wyciek wydaje mi się pewny, bo kałuża sama z siebie sie nie zrobiła. 2)Po wlaniu tych 2,5l spróbowałem go odpalić, - odpalił ledwo co, i obroty po chwili zaczęły wariować na postoju. Czy to objaw właśnie braku płynu czy może coś zupełnie innego jak np. resztka paliwa ? Pewnie i tak nie obejdzie mi się bez wizyty u mechanika, ale wolałbym samemu mniej-więcej wiedzieć co i jak, żeby ze mnie nie zdarł kasy. POZdrawiam
-
Ok dzięki. A powiedzciemi jeszcze jedno, z racji, że nie mam totalnie pojęcia na ten temat. Jak na chłopski rozum działa wzmacniacz? Tzn. jeśli obecnie zamontowana przeze mnie 13stka, na dośc słabym radiu po zwiększeniu głośności na powiedzmy 20/30 dość zauważalnie "buczy" (nie wiem jak to nazwać), to czy oznacza to, że po zamontowaniu wzmaka, (keidy to moc będzie większa) będzie dokładnie to samo tylko bardziej? Czy taki zamontowany głośnik bez wzmaka, poprawnie umiejscowiony i wyciszony, powinien grać full całkiem czysto? Czt właśnie po to jest wzmacniacz, żeby tej rzeczy uniknąć?
-
Witam, Panowie mam następujące pytanie. 1.W dalszym ciągu mam mega-wątpliwość, a mianowicie: nowo wymieniony lewy głośnik 13cm PB S-5C gra słabiej(mniejszy bas) niż ori 10cm NOKIA. Nie dam sobie ręki uciąć(bo jestem laikiem w tych sprawach), ale na 99,9% wszystko podłączyłem prawidłowo. Czy możliwe, że podczas montażu umieściłem go w taki sposób, że coś go "Blokuje"/"ogranicza"? Ewentualnie da się zdjąć tą maskownice plastikową z boczka bez sciągania całego boczka, żeby zobaczyć jak jest ukierunkowany głośnik? 2. Czy jeśli podłącze do tych 13-stek wzmacniacz średniej-słabszej klasy(nie znam się na firmach więc wybierzcie sobie jakiś do 150zł 2kanałowy), to efekt powinien być przyzwoity? Pytam ponieważ nie chciałbym zmieniać ich teraz na 16stki, a oczekuje przyzwoitego basu itd. (nic super wymagającego). 3. Znalazłem pod maską, wyprowadzony kabel do wzmacniacza(chyba), taki czerwony dość gruby, z bezpiecznikiem. Jutro zrobie fotki, aczkolwiek wychodzi on tak jakby z tej czarnej skrzynki z komputerem(prawy górny róg) i jest ucięty/odczepiony - konczy się na wysokości akumulatora. Obok niego idzie drugi równolegle- byćmoże to uziemienie? Pytanie brzmi - skoro "wychodzi" on spod komputera, to oznacza że tamtędy jest gdzieś poprowadzony do wnętrza auta? A to gdzie się konczy przy akumulatorze, to po prostu ktoś odłączył od aku, no bo nie dostałem w prezencie wzmaka ani nic do autka ;p. Proszę o odpowiedź na moje (być może głupie) pytania. Pozdrawiam