miałem pare razy do czynienia z PZU, np za ryse na zderzaku którą zrobił mi klient pod sklepem i której nie musiałem nawet malować dostałem 500 zł. Ale z tego co wiem kiedyś jak miałem stłuczkę jeszcze puntem I to PZU mi fajnie wyliczyło szkody, byłem zadowolony, ale proponowali mi też coś takiego, że albo kasa, albo oddaje samochód do wskazanego przez nich fachowca (mają umowy z warsztatami) i odbieram za kilka dni samochód odrestaurowany. Ja z tego nie skorzystałem ale kumpel jak oddawał właśnie w ten sposób lagune to był zachwycony.