Glenroy

Zawias jest w porządku, miesiąc temu był robiony serwis i wymienione praktycznie wszystkie wahacze z przodu. Przeguby powinny "pukać" przy maksymalnie skręconych kołach, na przykład manewrując na parkingu więc raczej odpada bo nic takiego nie słychać. Dzisiaj przejechałem ~40km i była cisza. Ale tak zdarza się raz na miesiąc może, zazwyczaj >70km/h jadąc prosto słychać rytmiczne pukanie, dość wyraźne, przy skręcaniu w prawo z taką prędkością delikatnie się nasila, natomiast wyskakując do wyprzedzania, przez ten moment kiedy skręcam w lewo, stuki milkną. W okolicach 100km/h czuć już wibracje na pedałach i w miejscu gdzie trzyma się lewą nogę, ja określam to mianem po prostu stopki, nie wiem jak to się dokładnie zwie

Ojoj, kiedy to było, najpierw kosiłem w zwykłego 1.6, później przyszła pora na CZero, niestety gra doszła do zbyt niskiej ceny i zaczęło się zbierać za dużo, tak średnio 12 letnich fajterów, padła decyzja zakupu Sourca, pograłem rok, może dwa i jakoś ekipa się rozpadła, nie było z kim się pośmiać i skończyła się przygoda . Wszystko zainstalowane, tak na wszelki wypadek i czeka na lepsze czasy, musiał bym chwilę się wprawić, przypomnieć sobie co gdzie i jak, ogólnie wkręcić w temat i w sumie można by jakąś rozpierduchę na serwerze zrobić

Ja na wiosnę tego roku zrobiłem kat. A Nie miałem bardzo za co kupić moto i trochę się zeszło, teraz na wiosnę, najpóźniej w kwietniu przyjdzie mikołaj . Jak na razie, na początek rozglądam się za czymś takim jak: Suzuki SV650S Kawasaki ZR7S Yamaha FZS 600 Fazer Ze zdecydowaną przewagą na SV, podoba mi się wygląd, zarówno pierwszego modelu jak i tego po 2003 r. do tego podoba mi się charakterystyka V-ki, która nie potrzebuje się prosić, żeby zaatakować poza tym na dźwięk silnika też narzekać nie można . Oczywiście jeżeli któryś z forumowiczów ma jakieś ciekawe propozycje również chętnie rozważę tylko nie 150 czy 200 konne maszyny jeszcze bym chciał pożyć parę lat

Witam! Właściwie od dnia zakupu coś delikatnie pukało podczas jazdy z okolic lewego koła. Zrobiłem kila tys. kilometrów i problem zaczął się dość mocno nasilać. Stuki są rytmiczne i zwiększają swoją częstotliwość wraz ze wzrostem prędkości, zaczynają być wyczuwalne od jakichś 70km/h, przy 100km/h właściwie zagłuszają już silnik, do tego czuć dość wyraźne drgania na pedałach i delikatnie na podłodze i kierownicy. Nie ma tutaj znaczenia czy jadę z wciśniętym gazem czy hamuję silnikiem, tak samo nie robi różnicy wciśnięte i puszczone sprzęgło. Stuki i wszelkie drgania ustają lub stają się praktycznie nieodczuwalne w momencie skręcania w lewo. Czy to jest objaw styranego już łożyska?

Witam wszystkich! Mam na imię Grzesiek, od jakichś 3-4 miesięcy jestem posiadaczem A4 B5 2.8 30V Quattro. Muszę ogarnąć jeszcze kilka rzeczy w swoim wehikule i niewątpliwe będę potrzebował pomocy osób, które spotkały się z podobnymi problemami