marcelinho

może ktoś jeszcze potwierdzić że walniety rezystor wentylatora ma wpływ na nie załaczanie się sprężarki?bo elektryk twierdzi że nie.... i czy awarię panelu klimatronika w tych modelach się często zdarzały.człowiek który się zajmuję naprawami paneli też twierdzi że raczej nie

Dzięki za sugestie.nie udało się dziś dostać na elektryka muszęczekać do pn. Dużo osób pisze na forum że rezystor odpowiada za 1bieg.ale jest to jakiś trop jeśli piszesz że po jego wymianie klima ruszyła.poprawcie mnie jeśli się mylę i zadam głupie pytanie.rezystor to to samo co opornica ?dziś mam nowy błąd pod wartością 1c.18.3 mig a na zmiane z 22.1

dzięki.jazda do elektryka zobaczymy

Boże żeby mi pracował to bym sie nawet tym zainteresował

aha.sorry nie wspomniałem że ów czujnik wymieniłem.czy dławik i osuszacz mogą mieć coś wspólnego z nie podaniem napięcia na sprężarkę?i może ktoś poda który przekaźnik odpowiada za klimę i gdzie jest.bo chyba nie jest to tylko jeden bezpiecznik.kurcze dlaczego w naszym kraju jest tak mało osób które zrobią samochód nie wymyślając usterek i nie bładząc po omacku.człowiek musi kombinować szukać po forach a i tak nic.odessanie gazu i zamontowanie nowego czujnika (od błedu 22,1) kosztowało mnie 80zł usługa plus czujnik 100.i co?d*pa:facepalm: później muszę się zając II biegiem wentylatora ktory się nie włącza podczas upałów a na krótko hula jak wśiekły.ale to na inny wątek

klubowicze! przeszperałem to forum zostały mi dwie ewentualności.ale od początku.klima nabita czujnik był od zimy, dla pewności dziś mi go odessali i spowrotem napełnili.sprężarka i wentylator na krótko chodzą szczelność jest ślad się urywa na wtyczce łączącej kabel idący od sprężarki gdzieś do kabiny. zostały dwa pomysły. panel klimatronika albo.....no właśnie.typ który się zajmuje klimą twierdzi że spotkał się w A4 B5 z bezpiecznikiem który jest gdzieś pod konsolą środkową!? i jeszcze jedno.gdzie w afnie jest przekaźnik klimy jakie ma oznaczenie? zapomniałbym dodać.jest błąd 22,1

witam.chciałbym uzyskać konkretną odpowiedź nt błędu 22,1 bo w kilku postach znalazłem co nieco ale w żadnym do końca co należy zrobić aby wyeliminować problem. dziś odczytałem błędy robiąc to do wartości 7c i pytanie czy i do ilu mam dalej sprawdzać?na 1C wywaliło błąd z tematu i pytanie co dalej. czynnik napewno jest było to sprawdzone u typa do którego pojechałem dobić bo myłślałem że to wskutek tego się nie załącza sprężarka.czyli szczelność jest też.planuję jechać do elektryka żeby podłączył sprężarkę na krótko zobaczyć czy działa i przejrzał kable czy się któryś nie przetarł.czy jeśli to nic nieymienią da to wymieniać ów czujnik?

problemem okazał się zasyfiony przeplywomierz.lata Niunia jak dzika

no ok ale mnie to przejmuje bo nie wyobrażam sobie w ciągu dnia jeździć sdi a w nocy tdi .cooler był zmieniany dwa lata temu na zamiennik z all.jak można inaczej potwierdzić że to dobra diagnoza?

czy ktoś może coś ciekawego powiedzieć na ten temat zanim się gdzieś wybiorę do "mądrych"?myślałem że jest do czyszczenia ale wieczorem się obudziła ładnie przykopciła a w dzień nawet dymka nie puści.aha .a zaznaczam że jeżdże bez klimy bo jest nie nabita.strach mnie ogarnia co jak już będzie się załączać.

tak samo.choć teraz nie mam czynnika i się wcale nie załącza:kwasny:

czytając mnóstwo postów zauważyłem że wiele osób zrobiło wszystko co trzeba żeby mieć wspomaganie(zawór na przewodzie do magla,pompa,magiel nowy zbiorniczek i płyn wymiana przewodów) a jednak dalej nie działa.mój problem jest podobny do innych i mam nadzieje że go szybko rozwiąże bo za chwilę będę tracił powoli sympatię do swojego kochanego afn'a.u mnie pompa zamiennik z all za 200zł która wielu skrytykuję ale ja na poprzedniej zrobiłem dwa lata jeżdząc po mieście ok 150km dziennie.teraz włożona podobna i po 100m od wymiany jęczy ,zgrzyta itd.(ok.15km)dojechałem do domu kupiłem więc nowy zbiorniczek zalałem jeszcze raz febi zielony odpowietrzyłem kręcąc kierownicą na zgaszonym silniku-chodzi.malina. a ja w siódmym niebie:banan:.zrobiłem więc ok 20km i jadąc po prostej czuje już wieksze opory więc na światlach kręce,chodzi ale dosyć ciężko.dzwonię więc do mechanika(innego niż ten który wymieniał pompe)i od razu poruszony temat magla że pewnie opiłki poszły ale w zbiorniczku niema sładów opiłków a on twierdzi że byłyby widoczne jak włoże kawałek husteczki.oczywiście.nie mraez o niczym innym jak wymiana magla za 1.5 tyś. ale kazał wymienić płyn na czerwony(bardziej gęsty).zlałem z węży, pokręciłem fajerą, żeby je więcej spłynęło zalałem czerwony płyn odpałiłem trochę pojęczała pozzgrzytała płyn się spienił ale poczekałem dolałem ze trzy razu do stanu(bo opadał)i chodziło super.płyn już się nie pieni stoi spokojnie moje pytanie i problem jest nast.: dlaczego nie zważając czy ciepły czy zimny postoi 10sekund po odpaleniu chodzi ładnie ,zrobię 10 km i jest cieżko?już nie jęczy i nie zgrzyta. czy pompa po wymianie jadąc do domu dostała tak po d*pie wtedy kiedy tak jęczała.czy trafiłem ch..wy zamiennik tym razem z all.czy jest pompa którą może ktoś polecić ? najtańsza w IC" lauber "409zł.

ja to już niewiem co kupic.chciałbym znaleźć idealne rozwiązanie ale czy jest takie.zastanawiam się czy nie lepiej było do starej zalać nowego płynu układ przeplukac razem że zbiornikiem i czy to by nie pomogło.stara nie pracowała jak trzeba ale k.wa nie wyla .teraz pytanie czemu założona nowa pompa(teoretycznie)to taki szrot .będę reklamował ale wiadomo jak może być.z racji tego że muszę jeździć to jedyny pomysł na kupno czegokolwiek to topran z IC za 460 ZŁ.Doliczajac wcześniejsze koszta zaczynam becelowac słono ---------- Post dopisany 15-04-2013 at 22:28 ---------- Poprzedni post napisany 14-04-2013 at 13:31 ---------- zbiorniczek(nowy) rozwiązał sprawę.niebywałe

podczepiam pod temat.wczoraj założył mi mechanik nową pompę było dobrze tylko chwilę.po przejechaniu 200m jęki ,zgrzyty ogólna tragedia.stara działała przy dodawaniu gazu ale nie wydawała takich dzwięków.nadmienię że układ był czyszczony zbiorniczek z sitkiem wyczyszczony i oczywiście zalany nowy zielony febi mineral.czyżbym kupił takie gówno?chyba kolejność wędrowania płynu jest : maglowanica-zbiorniczek wsp.-pompa-maglowanica-zbiorniczek.czy się mylę?bo jeśli tak to chyba do pompy idzie czysty płyn a syf powinien się zatrzymywać sitku.na poprzedniej pompie zrobiłem sporo km, jeśli chodzi o czas to były dwa lata.i też z all za 2 paki.problem w tym co i skad teraz kupić.w używkę bym nie wchodził.dostaniesz gwarancję rozruchu 14 dni a później?

wsiadam wczoraj do samochodu odpalam z chęcią pojechania do mechaniora i co.....?kierownica kręci wspomaganie działa.ktoś ma pomysł dlaczego?choć po przejechaniu ok 100km po mieście zaczyna ciężej pracować i trochę wyć,odstawiłem ją na 25 min odpoczęła i znowu hula dobrze:eusathink:

no to jazda na warsztat na oględziny.może nie poszły do magla,bo jemu i tak niewiele brakowało:facepalm:

właśnie mnie dziwi to że to się tak nagle stało.kiedyś to mi wyła troche zanim padła więc nawet sie nie zastanawiałem nad wymianą ale teraz to dziwne.i to własnie zdechła gdy to sitko ruszyłem. to mnie nurtuję.musze odessać więcej płynu żeby dobrze włożyć to cholerstwo może coś da.i za dnia będzie lepiej niż w nocy po ciemku

czyli ch..j ja strzelił? ja jestem bardzo wyczulony na punkcie swojego auta i od razu dolałem .może za późno f*ck.

ale dlaczego zdechło całkiem?działa tylko przy dodawaniu gazu...

witam.jak w temacie i krótko historia zdarzenia.wracając do domu zauważyłem że zaczyna wyć wspomaganie.już kiedyś t się zdarzyło dolałem płynu i było ok więc teraz powtarzam zabieg bo rzeczywiście w zbiorniczku tyle że sitko było widać.dolałem za dużo a nadmiar wyssałem od razu strzykawka do odpowiedniego poziomu bo to nie zbiorniczek od spryskiwacza:naughty:.jade dalej jest dobrze ale zaczyna znowy troche wyc. znowu postój kombinowanie i niewiem jakim sposobem włozyłem palce do zbiorniczka,ruszyłem to sitko które teraz lata.po tym fakcie momentalnie straciłem możliwośc krecenia "fajerą".no chyba że wkręcam go na obroty wtedy działa ale strasznie lekko.gdy odpuszcze kierownica stoi.zna ktoś odpowiedź na pytanie z tematu?czytalem że ważne zeby było to sitko w swoim miejscu.

ale jakiego nastepnęgo luzu?czy mam rozumieć że mam problem z tarczami?

dzięki za zainteresowanie tematem . właśnie wiele by na to wskazywało, bo wahacze robiłem pare razy i nigdy nie było czegoś takiego a drążki pierwszy raz.jutro geometria i zobaczymy.

witam wszystkich.już myślałem że mam z głowy wszelkie problemy i rzeczywiście stuki ustały .wymienione dwa banany końcówka dwa drążki i tylny lewy krótki wahacz.niestety po wyjechaniu z warsztatu przy hamowaniu odczuwalne są wibracje na oponach.i nie kierownicy tylko właśnie kołach.czy geometria tu pomoże?i proszę nie pisać żebym sprawdził tarcze i klocki bo samochód przed wjechaniem na kanał zachowywał się ok.na pewno jest tylny prawy zacisk do zrobienia i poczytałem że to może mieć wpływ na zachowanie przodu.byłby to jednak dziwny zbieg okoliczności gdyby teraz w taki sposób dał o sobie znać.ale chyba niewykuczone

nastąpiło rozwiązanie problemu co mogło się stać znacznie wcześniej, gdyby był podpięty lepszy sprzęt do czytania błędów.pęknięta koronka to był problem świecącego ABS-u.w końcu deska rozdzielcza świeci tylko na czerwono:wink:

no ok ale na co mam zwrócić uwagę sprawdzając prędkość.rozumiem że nie może być rozbieżności.a jeśli będą to czym to będzię świadczyć?o padniętym czujniku?bo on chyba też odpowiada za obroty koła.jakie są normy prędkości?będe robił tarcze i klocki więc się mechanik ma zająć i tym problemem ale to już II podejście.:whistling:jako ciekawostkę mogę dodać że prawy zacisk z przodu trzyma i zużył cały klocek a lewego jeszcze sporo.ale to chyba niema znaczenia.płyn hamulcowy w normie:facepalm: